Reklama
Rozwiń
Reklama

2013 rok trudny na polskim rynku pracy

W tym roku sytuacja na rynku pracy będzie trudna, redukcje zatrudnienia najmocniej dotkną budownictwo i przemysł, a najmniej handel i firmy z branży IT - powiedzieli ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP. Dodali, że sytuacja może się poprawić w drugim półroczu

Publikacja: 03.02.2013 16:08

Według ostatnich danych Głównego Urzędu statystycznego w grudniu 2012 r. stopa bezrobocia sięgnęła 13,4 proc.

Premier Donald Tusk mówił w piątek, że polska gospodarka zwalnia i "pierwszy kwartał czy pierwsze półrocze będzie na pewno ciężkie". Według premiera "pierwszy kwartał tego roku będzie najtrudniejszym w ostatnich kilku latach". "Mamy powody sądzić, że to jest moment zwrotny, że rzeczywiście drugie półrocze powinno być czasem wyraźnych sygnałów ożywienia. To nie znaczy, że z dnia na dzień będzie przybywać miejsc pracy" - ocenił premier i dodał, że na to gospodarka potrzebuje trochę czasu. "Nadal wierzę w to, że 2013 r. będzie trudniejszy niż 2012 r. i trudniejszy niż 2014 r." - stwierdził szef rządu.

Na podobny rozwój sytuacji na rynku pracy wskazywał niedawno wiceminister pracy Jacek Męcina. Mówił, że najtrudniejszy będzie pierwszego kwartał 2013 roku. Jego zdaniem w styczniu tego roku bezrobocie może przekroczyć poziom 14 proc.

Na pogorszenie sytuacji na rynku pracy wskazał też m.in. Wskaźnik Rynku Pracy, opublikowany w czwartek przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Wskaźnik ten z wyprzedzeniem informuje o zmianach w wielkości bezrobocia. "Zmiany rejestrowane przez wskaźnik wskazują na dalszy wzrost bezrobocia w najbliższych miesiącach" - podkreślili autorzy publikacji.

Ekspert PKPP Lewiatan Grażyna Spytek-Bandurska powiedziała PAP, że "zwolnień nie można wykluczyć w żadnej z branż". "Budownictwo odczuwa duże problemy i właśnie tam należy spodziewać się zwolnień na początku bieżącego roku. Problemy mogą mieć też pracownicy firm produkcyjnych, które są nastawione na eksport, gdyż na nie ma wpływ koniunktura globalna" - stwierdziła.

Reklama
Reklama

W jej opinii pierwsza połowa tego roku może być też trudna dla pracowników: firm motoryzacyjnych, RTV-AGD, a także meblarskich, odzieżowych oraz w hut.

Ekspertka Lewiatana zaznaczyła, że znacznie mniejsze powody do obaw mogą mieć pracownicy z sektora usług, handlu i administracji. "W instytucjach sektora publicznego będzie stabilizacja i nie powinno dochodzić do większych zwolnień. Podobnie w branży IT czy handlu, choć tu też doszło do spowolnienia, to nie było ono radykalne. W tych branżach sytuacja na rynku pracy powinna być relatywnie dobra" - podkreśliła.

Ekspertka wskazała, że sytuacja na rynku pracy powinna się poprawić w drugim półroczu, ale nie jest to pewnik. "Jest bardzo dużo czynników, które wpływają na tworzenie nowych miejsc pracy" - podkreśliła.

W ocenie ekonomistki, w obliczu narastających problemów z utrzymaniem stanu zatrudnienia, konieczne jest wprowadzenie rozwiązań, które pozwolą firmom swobodniej organizować czas pracy, dzięki czemu możliwe stanie się elastyczne gospodarowanie personelem i łatwiejsze prowadzenie działalności w warunkach zmieniającego się popytu. "To powinno przekładać się na mniejszą skalę zwolnień pracowników i zahamowanie bezrobocia, co ma kluczowy wpływ na skłonność gospodarstw domowych do konsumpcji jako najistotniejszego czynnika dla podtrzymania wzrostu gospodarczego" - wyjaśniła.

Według ekonomisty BZ WBK Marcina Luzińskiego pogarszanie się sytuacji na polskim rynku pracy jest obserwowane od dawna. "To spowolnienie nie rozpoczęło się teraz, ale trwa od roku" - powiedział.

Także jego zdaniem zwolnienia najbardziej widoczne będą w budownictwie i przemyśle. "Słyszeliśmy o wielu bankructwach w branży budowlanej i zapewne ten trend będzie kontynuowany. Podobnie słabo wyglądała sytuacja w przetwórstwie przemysłowym, który cierpiał na tym, że spadał popyt na polskie produkty za granicą. Na tym ucierpiały branże: motoryzacyjna, meblowa, a także odzieżowa" - wymienił ekonomista.

Reklama
Reklama

Podkreślił jednak, że nie wszystkie firmy z sektora przemysłowego są w złej sytuacji. "W przemyśle są i takie, które nie odczuły spadku popytu z zagranicy. To firmy, które eksportują na Wschód. Produkcja żywności cały czas ma się dobrze, dużo eksportujemy np. do Rosji" - mówił.

Według ostatnich danych Głównego Urzędu statystycznego w grudniu 2012 r. stopa bezrobocia sięgnęła 13,4 proc.

Premier Donald Tusk mówił w piątek, że polska gospodarka zwalnia i "pierwszy kwartał czy pierwsze półrocze będzie na pewno ciężkie". Według premiera "pierwszy kwartał tego roku będzie najtrudniejszym w ostatnich kilku latach". "Mamy powody sądzić, że to jest moment zwrotny, że rzeczywiście drugie półrocze powinno być czasem wyraźnych sygnałów ożywienia. To nie znaczy, że z dnia na dzień będzie przybywać miejsc pracy" - ocenił premier i dodał, że na to gospodarka potrzebuje trochę czasu. "Nadal wierzę w to, że 2013 r. będzie trudniejszy niż 2012 r. i trudniejszy niż 2014 r." - stwierdził szef rządu.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Rynek pracy
Imigracyjne bariery hamują nowe inwestycje
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Rynek pracy
Zwalniani specjaliści mają sposób na szybki powrót na rynek pracy
Rynek pracy
Rzadziej pracujemy po godzinach, lecz częściej chorujemy przy biurku
Rynek pracy
Walmart rezygnuje z pracowników z wizą H-1B. Co dalej z zagranicznymi talentami?
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Rynek pracy
Specjaliści bardziej niż menedżerowie odczuli pogorszenie na rynku pracy
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama