Zjednoczona Prawica jest teflonowa. Afera KNF, afera GetBack, afera ministra Szumowskiego, wyniesienie 10 mln zł z CBA, "dwie wieże Kaczyńskiego", "wybory Sasina" na które zmarnowano 70 mln zł, afera hejterska w Ministerstwie Sprawiedliwości, zarobki "aniołków" szefa NBP, afera z nagrodami w rządzie Beaty Szydło, sprawa Banasia, afera billboardowa, afera z Funduszem Sprawiedliwości, niejawność majątku premiera Morawieckiego... można długo wymieniać podejrzane sprawy z czasu rządów PiS. I co? I nic. Upolityczniona prokuratura problemów nie widzi, w zdominowanym przez PiS Sejmie komisje śledcze nie powstaną, media przejmowane przez władzę mają milczeć, a opozycja jest nieskuteczna.
PiS przyzwyczaiło Polaków do afer i liczy, że kolejne nie zrobią na nikim wrażenia. Tym bardziej, jeśli obieca kolejne transfery pieniędzy wprost do kieszeni Polaków. - My wam obiecamy pieniądze, a wy dajcie nam rządzić i nie przeszkadzajcie. Przecież wszyscy kradną, ale tylko my się dzielimy- wydają się mówić do społeczeństwa przedstawiciele PiS. Kiedy wybrzmiewają kolejne afery, PiS ucieka do przodu i roztacza zasłonę dymną. Zapowiada kandydaturę na RPO niewybieralnego posła PiS Bartosza Wróblewskiego, inicjatywę Nowego Ładu, a unijny Fundusz Odbudowy przedstawia jako swój sukces.
Daniel Obajtek okazuje się największym beneficjentem programu Mieszkanie + i rzeczywiście "wszystko może", jak anonsował go prezes PiS. Pytanie, czy Jarosław Kaczyński, koordynator ds. bezpieczeństwa wiedział na jak wiele pozwalał sobie prezes Orlenu?
Obajtek posiada kilkanaście nieruchomości i spory majątek. Jeśli nie będzie w stanie wytłumaczyć opinii publicznej, jak go zdobył, stanie się kamieniem u szyi PiS.
Symbolem marnotrawstwa publicznych pieniędzy jest Krzysztof Tchórzewski, który jako minister energii był głównym orędownikiem inwestycji w blok węglowy Ostrołęka C. Na budowę elektrowni, którą trzeba rozebrać, obecna władza wydała miliard złotych. Jak rządzący tłumaczą się z chybionej inwestycji? Tchórzewski mówi, że „Polskę na to teraz stać", i awansuje, stając na czele grupy doradców politycznych premiera.