Skoro jesteśmy przy chamach i intelektualistach, jeszcze jeden cytat. Mówi hrabia (w tym wypadku przez „h") Żorż Ponimirski ze sławnej przedwojennej powieści:
„Z was się śmieję! Z was! Elita! Cha, cha, cha... Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu, wasz Cincinnatus, wasz wielki człowiek, to kompletny kretyn! Idiota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomii, lecz o ortografii! Skończony tuman, kompletne zero, w żadnym Oksfordzie nie był, żadnego języka nie zna! Sapristi! Czy wy tego nie widzicie? Wwindowaliście to bydlę na piedestał! Wy! Ludzie pozbawieni wszelkich rozumnych kryteriów! Z was się śmieje, głuptasy! Z was! Motłoch!"
Nienawiść chama do intelektualisty to pikuś, ale kto tu jest chamem, a kto elitą, oto prawdziwy problem.
*
A tak przy okazji, pan Prezydent zajmuje się nie tylko upraszczaniem ortografii tak, aby „chamom" odebrać pretekst do naśmiewania się z intelektualistów z fejsbuka. Pan prezydent nie przestaje myśleć także o swej największej, obok myślistwa, pasji. O wojsku. Cytat za portalem „wpolityce.pl": „On to właśnie osobiście ponoć wymyślił, by dla dodatkowego uhonorowania Adama Małysza podczas pożegnalnego konkursu skoków, nad Wielką Krokwią latał klucz F- 16. Wczoraj do dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego zadzwonił jeden z generałów, który zamierzał ustalić warunki przelotu myśliwców nad skocznią. Dyrektor TPN kategorycznie się temu sprzeciwił argumentując, że na terenie TPN obowiązuje cisza, zakazane jest używanie sygnałów dźwiękowych, korzystanie z głośno grających odtwarzaczy czy radioodbiorników, i nawet za głośne zachowanie można dostać mandat. Jest to norma nie tylko prawna, lecz także kulturowa, więc tym bardziej niedopuszczalne jest, by na wysokości drzew latały odrzutowce. Jednak rozkaz Prezydenta to rozkaz (...). Zatem do szefa parku zadzwonił Szef Sztabu Generalnego, już nie z prośbą, lecz poleceniem wydania zgody na przelot."