W lodówce - POmidory, w szafie - sPOdnie, w łazience - szamPOn. Niedługo wszystko będzie kojarzyć się nam z rządzącą partią. Nie tylko POlityka (miłości), POdatki (większe) czy POdwyżki (cen).?

Publicysta "Faktu" wyśmiewa metody, jakie stosują PR-owcy.

Akcja „door to door” (od drzwi do drzwi). Wpuszczamy do domu znajomych. Nie mamy POjęcia, że wykonują tajną misję przekonania nas do ugruPOwania premiera. Aż tu nagle, przy śledziku i głębszym, dzwoni do nas... Donald Tusk we własnej osobie. To dopiero jest kampania, a nie znów jakieś pitu-pitu o drożyźnie, służbie zdrowia i dziurze w budżecie. Kampania patykiem PO piasku PiSana.?

O nowych metodach PR-owych Platformy pisaliśmy już w sobotę, ale warto o tym przypominać, by wyborcy wiedzieli, że za każdą obietnicą PO czai się dziś amerykański spec od PR-u.??

Mamy nadzieję, że premier jednak nie zadzwoni przy obiedzie. To za duży stres w trakcie posiłku.