Jarosław Gowin ma rację. Chodzi oczywiście o adopcję dzieci i o promocję,
propagandę natrętną, bardzo agresywną homoseksualizmu (...). Nie wykluczam poparcia niektórych zapisów, natomiast, co do zasady: rodzina to jest kobieta i mężczyzna, a dziecko nie jest zabawką, że mogą sobie dwie lesbijki adoptować dziecko, czy dwóch homoseksualistów.
Czy Stefan Niesiołowski staje tyłem do Tuska - czyżby rewanż za drugie miejsce na liście? A może niektórzy posłowie PO nie zgadzają się na ciągłe ukłony w stronę lewicy? Może jesteśmy świadkami zakulisowej wojny w PO? My stawiamy raczej na tzw. sztuczny dym przed wyborami, w myśl zasady, że przy urnie dla każdego coś miłego.