Nie chcę mówić o diagnozach. Poczekajcie. Sprawa jest naprawdę poważna. Czuwają nad nim najlepsi fachowcy - powiedziała Nelli Rokita. - Od kilku miesięcy bardzo często skarżył się na bóle brzucha. Były one coraz silniejsze. Jednak bagatelizował sprawę. Nie miał świadomości, co się dzieje, nie poszedł do lekarza. To ciągle do mnie nie dociera. Wierzę, że będzie dobrze. Musi być - dodaje żona Jana Rokity.
Jan Rokita został popołudniu pod kroplówką przewieziony do kliniki Gemelli w Rzymie. Według doniesień telewizji, miejsce w klinice pomógł załatwić kard. Stanisław Dziwisz.
Nelli Rolita oświadczyła, że jego stan jest już stabilny, a sytuacja jest opanowana.
Na razie brane są pod uwagę dwie diagnozy - powiedziała córka polityka Katharina Arnold. Powiedziała, że nie ma pewności czy chodzi o zapalenie trzustki, dodając, że Jan Rokita przez ostatnie 7 dni przebywał w niewielkim włoskim szpitalu. - Albo jest to trzustka, albo jest to coś gorszego, jak na przykład rak " - powiedziała. Polityk zostanie poddany dokładnym badaniom. Jest przy nim jego żona .
Według Kathariny Arnold dziś wieczorem lub jutro powinno być wiadomo, jaka jest diagnoza lekarska.