Ludwik Dorn: Raport Kalisza to akt "antykaczystowskiej" publicystyki

Ludwik Dorn i Józef Oleksy gościli wczoraj w programie „Fakty po faktach”

Publikacja: 14.07.2011 09:10

Ludwik Dorn: Raport Kalisza to akt "antykaczystowskiej" publicystyki

Foto: W Sieci Opinii

Politycy zapytani o raport Ryszarda Kalisza w sprawie śmierci Barbary Blidy odpowiedzieli:

Józef Oleksy:

Do samej procedury przed Trybunałem nie dojdzie, ale może przejść wniosek o postawienie przed Trybunał Stanu, sprawa jest poważna i odpowiedzialność spoczywa także na tych dwóch politykach wprost. Coś nie gra, jeżeli przez tyle lat Trybunał nie miał nic do roboty, były dwie sprawy przez 20 lat istnienia

.

Ludwik Dorn:

Jestem zgodny z marszałkiem Oleksym, sprawa jest poważna i uzasadnienie jest poważne, ale propozycja raportu Kalisza to rozpisany akt antykaczystowskiej i antypisowskiej publicystyki politycznej. Zacieranie śladów jest przestępstwem i prokuratura zacierania śladów nie stwierdziła. A Kalisz to stwierdził. Jestem przekonany, że PO, pomimo publicystycznego raportu, poprze wniosek, bo to sytuacja politycznie wygodna

.

Oleksy skomentował słowa Justyny Pochanke o tym, że Kalisz miałby dostać stanowisko ministra sprawiedliwości:

Na pewno nie w nagrodę za raport. Odnoszę się krytycznie do określenia „akt antykaczystowskiej i antypisowskiej publicystyki politycznej”. Używając tego pan Dorn całkowicie zdejmuje powagę tej sprawy, to nie jest instrument walki z kaczyzmem. Dezawuuje pan w ten sposób czteroletnią pracę grona osób.

Na pytanie, dlaczego tak długo czekamy na raport Millera obaj politycy odpowiedzieli:

Józef Oleksy:

Ja to odbieram źle, nawet jeśli za tym jest jakaś taktyka. Mi się to nie podoba, że sprawa która jest takim dramatem, dlaczego tłumaczenie ma być warunkiem? Ja chcę się dowiedzieć z polskiej rządowej wersji ostatecznej wersji faktów

.

Ludwik Dorn:

Ja się z tym zgadzam, o ile sobie przypominam to np. tłumaczenie raportu MAKu trwało dużo krócej, proszę zauważyć, że ta zwłoka z powodu tłumaczenia to nie jest jedyny przejaw gry czy płynności terminów. Chcę, żeby rząd się wytłumaczył, dlaczego zapowiadał terminy i dlaczego ich nie dotrzymywał

.

Oleksy dodał na koniec rozmowy:

Tłumaczenie jest pretekstem. Problem może być w samym premierze, w tym sensie że jest trudny czas. Zapowiedział, że będą konsekwencje personalne, może z tym ma kłopot. Musi pokazać kogoś odpowiedzialnego.

Publicystyka
Daria Chibner: Wiceminister walczy z Dniem Chłopaka. Tak kończy feminizm
kościół
Abp Adrian Galbas: Spowiedź nie jest źródłem lęku, lecz lekarstwem na lęk
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk nie ma racji. PiS nie chce resetu z Putinem
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: Czy po awanturze Trump-Zełenski Polska jest bezpieczna?
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dziwna kampania Hołowni dzieli Trzecią Drogę i wzmacnia Mentzena
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”