Reklama

Leszek Miller: PiS to nie jest normalna partia

Leszek Miller odpowiada na pytania związane z szefem Sojuszu Lewicy Demokratycznej i polską polityką

Publikacja: 12.08.2011 14:32

Leszek Miller: PiS to nie jest normalna partia

Foto: W Sieci Opinii

O liderze Sojuszu i o możliwych koalicjach po wyborach mówi:

Jest młodszy, a to w polityce wiele. Czasem prowadzi to do konfliktu, bo ci młodsi uważają, że świat zaczyna się od nich, a ci starsi, że świat się na nich kończy. Napieralski to już inna generacja, i z tego punktu widzenia SLD jest w dobrej sytuacji. Bo taka zmiana pokoleniowa czeka te partie, które jeszcze takiej zmiany nie dokonały.  Przyszłe konstelacje zrodzą się dopiero po werdykcie elektoratu. Żeby przejść przez most, trzeba najpierw do niego dojść. Pięć minut po ogłoszeniu wyników wyborczych będzie wiadomo, jakie koalicje są możliwe, a jakie nie.

Według Leszka Millera PiS nie jest normalną partią:

Nie uważam Prawa i Sprawiedliwości za normalną partię polityczną. Uważam ją nie tylko za wroga liberalnej demokracji, ale także za wroga wszystkich innych ludzi niż ci z PiS. Prawo i Sprawiedliwość dobrowolnie uznało się za partię antysystemową. Nie aprobuje III RP ani instytucji państwa polskiego, uważa, że prezydent został wybrany przez nieporozumienie, kontestuje inne władze publiczne. Można powiedzieć, że obecny prezes tej partii wyprowadził PiS z Polski. I buduje państwo polskie poza... Polską.

Miller komentuje politykę w Polsce:

Reklama
Reklama

Taka jest polityka. Dzisiaj już nie ogłasza się wielkich manifestów, programów ideowych. Demokracja parlamentarna zmienia się w demokrację medialną. Teraz wygrywają ci politycy, którzy w ciągu dwudziestu paru sekund potrafią powiedzieć coś, co zaintryguje widzów albo słuchaczy. Można się na to zżymać i oburzać. Ale to nie jest tylko polska specyfika. Tak jest na całym świecie.

Co prawda, to prawda. Czasy się zmieniają, ale - jak zawsze - nadąża za nimi Leszek Miller.

O liderze Sojuszu i o możliwych koalicjach po wyborach mówi:

Jest młodszy, a to w polityce wiele. Czasem prowadzi to do konfliktu, bo ci młodsi uważają, że świat zaczyna się od nich, a ci starsi, że świat się na nich kończy. Napieralski to już inna generacja, i z tego punktu widzenia SLD jest w dobrej sytuacji. Bo taka zmiana pokoleniowa czeka te partie, które jeszcze takiej zmiany nie dokonały.  Przyszłe konstelacje zrodzą się dopiero po werdykcie elektoratu. Żeby przejść przez most, trzeba najpierw do niego dojść. Pięć minut po ogłoszeniu wyników wyborczych będzie wiadomo, jakie koalicje są możliwe, a jakie nie.

Reklama
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Prezydent czy nieprezydent? Śmiech przez łzy
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Ultimatum Trumpa? Putin szybko nie zakończy wojny z Ukrainą
Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama