Przepraszam w imieniu Rzeczpospolitej. Karygodny błąd pomimo ostrzeżeń MSZ. Zdwoimy wysiłki na rzecz demokracji na Białorusi.

Na szczęście chwilę później, zapewne ktoś ze sztabu ludzi dbających o wizerunek ministra w sieci, zwrócił uwagę na błąd i pojawiło się sprostowanie:

Oczywiście w imieniu RzeczYpospolitej.

Są wpadki, które nie powinny się przydarzać szefowi dyplomacji. Umówmy się jednak - gdyby największym problemem, jaki Polska ma z obecnym ministrem spraw zagranicznych, były błędy językowe, moglibyśmy odetchnąć z ulgą.