Reklama

Minister Sikorski kpi z posłanki Sobeckiej

Na początku sierpnia posłanka PiS Anna Sobecka złożyła interpelację do szefa MSZ w sprawie jego słów po katastrofie pod Smoleńskiem, gdy mówił, że przyczyną był zapewne błąd pilotów. Teraz Sikorski Sobeckiej odpowiedział

Publikacja: 30.08.2011 09:36

Minister Sikorski kpi z posłanki Sobeckiej

Foto: W Sieci Opinii

W świetle ustaleń Komisji Ministra Jerzego Millera, spodziewałbym się aprobaty dla trafnej oceny.  Natomiast sądzę, że opinia publiczna ma prawo oczekiwać rachunku sumienia tych, którzy przez ponad rok epatowali rodaków absurdalnymi teoriami spiskowymi. 

Nie ulega wątpliwości, iż te niedorzeczne enuncjacje nie służyły budowaniu wizerunku polskiej klasy politycznej jako zdolnej do prowadzenia debaty publicznej bez elementów politycznej egzotyki, bez uciekania się do argumentów spoza sfery rozsądnego dyskursu. Niech ta bolesna sprawa będzie nauczką, jak bardzo należy trzymać emocje na wodzy i zachowywać trzeźwy osąd, nawet w tak bolesnej sprawie, jak śmierć Prezydenta RP i tylu naszych wspólnych znajomych i przyjaciół - czytamy w oświadczeniu Radosława Sikorskiego. - Ponieważ Pani poseł nadal nie wyciągnęła oczywistych wniosków z seansu irracjonalizmu, którego byliśmy świadkami, zmuszony jestem do zadania pytania, czy osobom, które tak dramatycznie się myliły i okazują się niezdolne do korekty stanowiska, można powierzyć losy Polski? Czy najważniejsze dla naszego kraju decyzje można oddać w ręce przywódców, którzy nie odróżniają elementarnych faktów od własnych emocji i ideologicznego zacietrzewienia?



Panom w PO puszczają nerwy przed wyborami. To co robi minister Sikorski, nie licuje z powagą konstytucyjnego ministra -

Reklama
Reklama

skomentowała Anna Sobecka.

A nam się wydaje, że minister Sikorski nie poznał raportu komisji Millera, gdzie w żadnym fragmencie nie ma mowy o wyłącznej winie pilotów. Że nie słyszał o zachowaniu rosyjskich pilotów na wieży kontrolnej. I że nie zna wypowiedzi ówczesnego wiceszefa PO - Janusza Palikota, któy twierdził, że "na pokładzie tupolewa wszyscy byli pijani". Czas się z tymi dokumentami i wypowiedziami zaznajomić, panie ministrze.

W świetle ustaleń Komisji Ministra Jerzego Millera, spodziewałbym się aprobaty dla trafnej oceny.  Natomiast sądzę, że opinia publiczna ma prawo oczekiwać rachunku sumienia tych, którzy przez ponad rok epatowali rodaków absurdalnymi teoriami spiskowymi. 

Nie ulega wątpliwości, iż te niedorzeczne enuncjacje nie służyły budowaniu wizerunku polskiej klasy politycznej jako zdolnej do prowadzenia debaty publicznej bez elementów politycznej egzotyki, bez uciekania się do argumentów spoza sfery rozsądnego dyskursu. Niech ta bolesna sprawa będzie nauczką, jak bardzo należy trzymać emocje na wodzy i zachowywać trzeźwy osąd, nawet w tak bolesnej sprawie, jak śmierć Prezydenta RP i tylu naszych wspólnych znajomych i przyjaciół - czytamy w oświadczeniu Radosława Sikorskiego. - Ponieważ Pani poseł nadal nie wyciągnęła oczywistych wniosków z seansu irracjonalizmu, którego byliśmy świadkami, zmuszony jestem do zadania pytania, czy osobom, które tak dramatycznie się myliły i okazują się niezdolne do korekty stanowiska, można powierzyć losy Polski? Czy najważniejsze dla naszego kraju decyzje można oddać w ręce przywódców, którzy nie odróżniają elementarnych faktów od własnych emocji i ideologicznego zacietrzewienia?

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama