Donald Tusk przyjął zaproszenie na debatę do Tomasza Lisa, na którą zaproszenia odrzucili pozostali liderzy ugrupowań politycznych. Premier odpowiadał na pytania związane z gospodarką, ekonomią czy służbą zdrowia.
Tusk o debatach powiedział:
Jesteśmy w trakcie kampanii wyborczej i każda rozmowa to rodzaj walki bokserskiej. To też bój o zaufanie ludzi, o przekonanie do swoich argumentów. Trzeba mieć to coś, o czym mówił Tomasz Adamek. Jestem zdeprymowany, bo prosiłem o uczestnictwo liderów wszystkich większych ugrupowań, bo nie ma lepszej okazji na rozliczenie rządzących niż bezpośrednia rozmowa. A ludzie chcą też zobaczyć, jak ktoś wygląda podczas bezpośredniej konfrontacji.
Jarosław Kaczyński w debacie mówił o „białej fladze” wywieszonej przez Tuska, premier skomentował to:
Biała flaga? Nie tylko ja mam kłopot ze zrozumieniem tego. Intuicja mi podpowiada, że to ten problem, którego nie ma Adamek przed walką z Kliczką, że wybiera się byle pretekst do uniknięcia konfrontacji. Ten kto nie chce otwartej dyskusji przy świadkach, to tak jak na podwórku: gdy jest „solo”, to się nie udaje, że mama woła na kolację.