Reklama
Rozwiń

Wildstein i Kuczyński o zmianach prawa i faszyzmie

Waldemar Kuczyński i Bronisław Wildstein gościli w programie Andrzeja Morozowskiego. Kuczyński znowu oskarżał opozycję o stosowanie faszystowskich wzorców

Publikacja: 15.11.2011 12:01

Wildstein i Kuczyński o zmianach prawa i faszyzmie

Foto: W Sieci Opinii

Panów połączyło jedynie stanowisko, że gwałtowne ruchy legislacyjne powinny być ostatnią deską, po którą się sięga, gdy społeczeństwo wychodzi na ulice. Kuczyński mówił:

Ja uważam, że to powinna być ostatnia rzecz, do której się sięga. U nas jest plaga zmieniania prawa. Niedobrze jest, jeśli pod wpływem takiego wydarzenia natychmiast pada projekt, aby zmieniać prawo.

Ja jestem za tym, żeby nie zakazywać demonstracji, chyba że jest to ewidentnie demonstracja, która narusza ideowo przepisy prawa.

Nie powinna być zgoda na blokowanie jednej demonstracji przez inną. Ta kolorowa Polska mogła sobie demonstrować nawet w okolicy przechodzenia ten demonstracji narodowej.

Bronisław Wildstein mówił:

Za demolowanie miasta powinno się iść do wiezienia. (…) I są w Polsce normy prawne, które umożliwiają wysyłanie do więzienia.

Istnieje takie zjawisko w Polsce, że jak coś się zdarzy, to pierwsza reakcją jest wprowadzić nowe prawo i odfajkujemy. Chodzi o to, aby egzekwować to, które istnieje.

Publicysta spekulował też, czy działania policji nie były sterowane politycznie i podkreślał, że:

Zgoda na demonstrację, która blokuje inną to jest zaproszenie na rozróbę.

Gdy jednak pojawiła się kwestia prowodyrów piątkowych zamieszek, Kuczyński ocenił:

Nie ulega wątpliwości, że główny element bandycki wyszedł z tych kręgów prawicowych. (…) Ja uważam, że u podglebia tej zbierającej skrajnie prawicowej piany nawet brunatnej, leży zatrucie klimatu politycznego. (…) Z tego może wyrosnąć mesjasz, taki prawdziwy Führer.

Wildstein ocenił:

To co mówi Waldermar Kuczyński jest głupie i ma się nijak do rzeczywistości.

Kuczyński zakończył:

Ty się Bronek poruszasz w swoim małym Matrixie.

Panów połączyło jedynie stanowisko, że gwałtowne ruchy legislacyjne powinny być ostatnią deską, po którą się sięga, gdy społeczeństwo wychodzi na ulice. Kuczyński mówił:

Ja uważam, że to powinna być ostatnia rzecz, do której się sięga. U nas jest plaga zmieniania prawa. Niedobrze jest, jeśli pod wpływem takiego wydarzenia natychmiast pada projekt, aby zmieniać prawo.

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty