Europoseł Janusz Wojciechowski na salonie24.pl napisał:
Wcale mnie nie razi, że Jarosław Gowin zostanie ministrem sprawiedliwości. Gowin jest bowiem z zawodu filozofem, a w sprawowaniu funkcji ministra sprawiedliwości bezcenny może się okazać filozoficzny spokój. (...) Funkcja Gowina miałaby sens, gdyby jego urząd przemianować na Ministerstwo Niesprawiedliwości, wyposażone w realne instrumenty reagowania na wcale nierzadkie w polskich sądach krzywdzenie ludzi. Wtedy być może rzeczywiście byłoby lepiej powierzyć ten urząd człowiekowi nienależącemu do świata prawniczego, nieskażonemu prawniczą rutyna i widzącemu człowieka w gąszczu paragrafów.
Bloger intel-e-gent wierzy, że Gowin w rządzie oznacza skręt Platformy w prawo:
Premier Tysiąclecia, Słońce Peru, Indii i Wietnamu przedstawił nowy skład swojego rządu. Ministrem sprawiedliwości zostanie Jarosław Gowin, znany konserwatysta. (...) Nominacja Gowina to policzek dla wszystkich tych, którzy poparli PO w nadziei, że ta partia jednak różni się czymś światopoglądowo od PiS-u. (...) Niezależnie od wewnętrznych rozgrywek w jedynie słusznej partii, nominacja Gowina na tak istotne stanowisko oznacza solidny zwrot Platformy w prawo i wzmocnienie jej konserwatywnego skrzydła.
Użytkownik Wolność Gospodarcza napisał: