Przyznaję, że po wystąpieniach generała Parulskiego sytuacja jest niezmiernie trudna. Nie jestem zamordystą, ale czasem trzeba przypomnieć o hierarchicznym podporządkowaniu w prokuraturze. To nie ja rozpocząłem publiczny „dialog” poza strukturą prokuratury.
Czy wojskowi czują się zagrożeni planami rozwiązania ich odrębnej prokuratury?
Dziwię się, że dzień po próbie samobójczej pan pułkownik (Przybył - red.) zdołał udzielić wywiadu Polskiej Agencji Prasowej, w którym tłumaczył, że motywem jego działań była obrona rzekomo narażonego honoru generała Parulskiego oraz obrona prokuratury wojskowej, na którą podobno dybię.
Problem pojawił się wiosną minionego roku na spotkaniu sejmowej komisji konstytucyjnej. Jeden z posłów zapytał o moje stanowisko w sprawie przyszłości sądów wojskowych, których odrębność jest zapisana w konstytucji, oraz prokuratury wojskowej niemającej takiej konstytucyjnej pozycji. Wówczas powiedziałem, że niepokoi mnie sytuacja, w której obciążenie prokuratur wojskowych jest znacznie mniejsze niż prokuratur powszechnych. Wobec zmniejszenia armii i jej profesjonalizacji dalsze istnienie prokuratury wojskowej wymaga głębokiej rozwagi.
Seremet mówił też o argumencie dotyczącym poważnych afer, którymi zajmują się wojskowi: