Reklama
Rozwiń
Reklama

Andrzej Seremet: Nie jestem zamordystą, ale czasem trzeba przypomnieć o hierarchii

Prokurator generalny w wywiadzie dla „Newsweeka” komentuje sprawę płk Mikołaja Przybyła. Andrzej Seremet zapowiedział, że nie podda się szantażowi

Publikacja: 16.01.2012 09:40

Andrzej Seremet: Nie jestem zamordystą, ale czasem trzeba przypomnieć o hierarchii

Foto: W Sieci Opinii

Przyznaję, że po wystąpieniach generała Parulskiego sytuacja jest niezmiernie trudna. Nie jestem zamordystą, ale czasem trzeba przypomnieć o hierarchicznym podporządkowaniu w prokuraturze. To nie ja rozpocząłem publiczny „dialog” poza strukturą prokuratury.

Czy wojskowi czują się zagrożeni planami rozwiązania ich odrębnej prokuratury?

Dziwię się, że dzień po próbie samobójczej pan pułkownik (Przybył - red.) zdołał udzielić wywiadu Polskiej Agencji Prasowej, w którym tłumaczył, że motywem jego działań była obrona rzekomo narażonego honoru generała Parulskiego oraz obrona prokuratury wojskowej, na którą podobno dybię.

Problem pojawił się wiosną minionego roku na spotkaniu sejmowej komisji konstytucyjnej. Jeden z posłów zapytał o moje stanowisko w sprawie przyszłości sądów wojskowych, których odrębność jest zapisana w konstytucji, oraz prokuratury wojskowej niemającej takiej konstytucyjnej pozycji. Wówczas powiedziałem, że niepokoi mnie sytuacja, w której obciążenie prokuratur wojskowych jest znacznie mniejsze niż prokuratur powszechnych. Wobec zmniejszenia armii i jej profesjonalizacji dalsze istnienie prokuratury wojskowej wymaga głębokiej rozwagi.

Seremet mówił też o argumencie dotyczącym poważnych afer, którymi zajmują się wojskowi:

Reklama
Reklama

Pytam: gdzie są te legendarne sprawy? Czego dotyczą? Komu postawiono zarzuty? I gdzie jest zagrożenie ich kontynuacji? Nie chcę zaorać prokuratury wojskowej i przy okazji umorzyć śledztwa! (...) Niech nikt nie waży się obciążać mnie odpowiedzialnością za to, że prokurator Przybył targnął się na życie.

Prokurator stwierdził, że nie podda się szantażowi:

Rozumiem, że generał Parulski broni status quo, bo czuje się lojalny wobec swoich podwładnych. Ale wszystko ma swoje granice. Nie poddam się szantażowi, który został w tej sprawie zastosowany. W dyskusji nie używa się takich argumentów, po jakie sięgnął pan Przybył. Na takim poziomie nie da się prowadzić dialogu.

Przyznaję, że po wystąpieniach generała Parulskiego sytuacja jest niezmiernie trudna. Nie jestem zamordystą, ale czasem trzeba przypomnieć o hierarchicznym podporządkowaniu w prokuraturze. To nie ja rozpocząłem publiczny „dialog” poza strukturą prokuratury.

Czy wojskowi czują się zagrożeni planami rozwiązania ich odrębnej prokuratury?

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Tzw. plan pokojowy zachęci Putina. Ile razy Zachód może popełniać ten sam błąd
Publicystyka
Estera Flieger: Polska wygrała los na historycznej loterii
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Włodzimierz Czarzasty jak kot. Ma dziewięć żyć i zawsze spada na cztery łapy
Publicystyka
Aleksander Hall: Polityczna zimna wojna PiS i KO szkodzi naszej wspólnocie
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Publicystyka
Adam Czarnota, Maciej Kisilowski: Nowelizując konstytucję, nie zamieńmy siekierki na kijek
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama