Bloger Rybitzky skomentował zachowanie dziennikarzy na konferencji:
Dziś, podczas konferencji prokuratorów Seremeta i Parulskiego w sprawie najnowszych odkryć biegłych, dotychczasowi "dociekliwi" dziennikarze milczeli. TVN24 zadał ledwie parę pytań ("Gazeta Wyborcza" chyba w ogóle żadnego), w tym, na koniec, jeszcze jedno rozpaczliwe o "inne dowody" na obecność gen. Błasika w kokpicie tupolewa. Prokurator płk Szeląg w odpowiedzi podkreślił, że nic nie świadczy o tym, że generał był w kokpicie. Nie przeszkadza to oczywiście TVN24 podawać w tej chwili, że na "nie wykluczono obecności gen Błasika". Ale w tej chwili podobnie można "nie wykluczać" obecności w kokpicie np. panów Szmajdzińskiego lub Karpiniuka. Pracownicy TVN lub "Wyborczej" z pewnością się z tym nie pogodzą, ale prokuratura dziś potwierdziła, że wszelkie spekulacje o obecności gen. Błasika w kokpicie i jego "naciskach" są niczym innym, jak kolejną teorią spiskową na temat katastrofy smoleńskiej.
Użytkownik salonu24.pl W kapeluszu Panama napisał:
Właśnie dzisiaj została obalona rosyjska prawda twierdząca, że to śp. Generał Błasik na życzenie śp. Prezydenta RP miał wywierać naciski na pilotów TU-154 podczas podejścia do lądowania na lotnisku Smoleńsk Północ. (...) Dzisiaj zostało potwierdzone, że Generała w chwili krytycznej w kokpicie nie było ! Należy więc rozumieć to, że ustalenia zawarte w Raporcie MAK oraz w Raporcie komisji ministra Millera zawierają dane, które nie są zgodne z rzeczywistym przebiegiem wypadków. (...) Należy rozpocząć śledztwo ws. okoliczności tragedii 10 kwietnia 2010 od nowa ! Jest to najważniejsze śledztwo w historii Polski po II wojnie światowej w naszym kraju. Nie może w nim mieć miejsce choćby jedne niedomówienie, sporny fakt lub poszlaka wzbudzająca wątpliwości.
Bloger Hipokrytes napisał: