Paweł Graś: W PO mamy dużo dobrych zawodników

Rzecznik rządu powtarza, że PO negatywnych ocen się nie boi. W rozmowie z radiem TOK FM Paweł Graś komentował najbliższe plany rządu

Publikacja: 21.02.2012 12:00

Paweł Graś: W PO mamy dużo dobrych zawodników

Foto: W Sieci Opinii

Zapytany, co będzie, jeśli PSL będzie upierał się przy swoim stanowisku w sprawie emerytur, odpowiedział:

Nie ma co snuć czarnych scenariuszy. Płacą mi za informowanie, a nie wróżenie z fusów. Od 4 lat pojawiają się fale spekulacji, że jest kryzys, że to już koniec. Chwała Bogu, przetrwaliśmy cztery i pół roku, jestem przekonany, że będzie dalej. To najlepszy dowód, że PO nie kieruje się sondażami. Gdyby tak było, odłożylibyśmy reformę na półkę jeszcze na 4 lata. Tak się nie dzieje, bo mamy poczucie odpowiedzialności za portfele Polaków teraz i w przyszłości.

O podwyższeniu wieku emerytalnego:

Ta reforma nie jest przeciwko Polakom, bo rząd nie jest rządem samobójców. Wynika z chłodnej kalkulacji. Jeśli te zmiany nie zostaną wprowadzone, alternatywą w perspektywie kilkunastu lat jest kompletne zawalenie się systemu i brak środków na wypłacanie emerytur. W krótkiej perspektywie istnieje niebezpieczeństwo obniżenia ratingu wiarygodności Polski, który przez lata konsekwentnie budowaliśmy.

Na temat możliwego powrotu Grzegorza Schetyny:

To są oczywiście decyzje należące do pana premiera. Jeśli mamy do czynienia z dużą liczbą dobrych zawodników, jak w PO, to pełnimy różne role: czasem z przodu, czasem trochę z tyłu, czasem na ławce rezerwowych. To jest w polityce normalne. Relacje premiera i Schetyny są takie jak być powinny, czyli jak między przewodniczącym a wiceprzewodniczącym PO.

Wydaje nam się, że Paweł Graś mógłby się jednak lepiej sprawdzić jako wróż niż rzecznik rządu.

Zapytany, co będzie, jeśli PSL będzie upierał się przy swoim stanowisku w sprawie emerytur, odpowiedział:

Nie ma co snuć czarnych scenariuszy. Płacą mi za informowanie, a nie wróżenie z fusów. Od 4 lat pojawiają się fale spekulacji, że jest kryzys, że to już koniec. Chwała Bogu, przetrwaliśmy cztery i pół roku, jestem przekonany, że będzie dalej. To najlepszy dowód, że PO nie kieruje się sondażami. Gdyby tak było, odłożylibyśmy reformę na półkę jeszcze na 4 lata. Tak się nie dzieje, bo mamy poczucie odpowiedzialności za portfele Polaków teraz i w przyszłości.

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji