Od ponad miesiąca Sławomir Nitras znów zaczyna się pokazywać na politycznym krajowym poletku. (...) Europoseł skutecznie unika obecności w mediach od czasu wyborów parlamentarnych. Być może Donald Tusk wezwał na pomoc Sławomira Nitrasa, by ten ratował wizerunek Platformy, która ostatnio ma coraz więcej kłopotów.
Co to oznacza według lokalnych polityków PO?
Jego regionalni wrogowie węszą już spisek. - Sławek chce znów zaistnieć przed kolejnymi wyborami do europarlamentu. Stąd ta medialna ofensywa - mówi szczeciński polityk PO. Sławomir Nitras pojawia się nie tylko w mediach, ale też u boku premiera. Ostatnio towarzyszył mu na trybunie podczas towarzyskiego meczu Polska - Portugalia. - Załatwił sobie wejściówkę od swojej koleżanki Muchy, żeby być blisko premiera. Zaczyna się wkupywać w jego łaski, bo wie, że to Tusk decyduje o tym, czy wpisać go na listę do europarlamentu - dorzuca ten sam polityk.
O planach Nitrasa mówi Arkadiusz Litwiński, poseł PO:
Najpierw wystartuje do PE, a potem, gdy będą zbliżały się wybory w Polsce, znów będzie zabiegał o mandat krajowy - twierdzi Litwiński. Tylko że premier na takie rozwiązanie może się nie zgodzić, bo nie zezwala politykom swojej partii na chwilowe ucieczki do Brukseli, gdzie mają przeczekać na swoją szansę w kraju.