Reklama

Izabella Sariusz-Skąpska: Kaczyński nie może być jednocześnie "bratem" i "politykiem"

Zdaniem prezes Federacji Rodzin Katyńskich, jeśli szef PiS chce wypowiadać się o katastrofie smoleńskiej jako rodzina jednej z ofiar, powinien porzucić przewodnictwo partii. „Niech się zdecyduje, to jest albo-albo” – uważa Izabella Sariusz-Skąpska

Publikacja: 18.04.2012 10:11

Izabella Sariusz-Skąpska: Kaczyński nie może być jednocześnie "bratem" i "politykiem"

Foto: W Sieci Opinii

W programie „Gość Radia ZET” prezes Federacji Rodzin Katyńskich, która w katastrofie smoleńskiej straciła ojca, ostrzegała Jarosława Kaczyńskiego przed stosowaniem obecnej retoryki w odniesieniu do wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku:

Jeszcze trochę i wszyscy, którzy związani są z katastrofą smoleńską, będą postrzegani jako natręci. A tak nie może być. Jeśli Jarosław Kaczyński chce się wypowiadać jako rodzina, to niech przestanie być prezesem partii. Niech się zdecyduje, bo to jednak jest albo-albo, nie da się połączyć tych dyskursów. To są dwie różne rzeczy.

Sariusz-Skąpska uznała tegoroczne obchody rocznicowe za "żenujące":

W Katyniu nikt nikomu nie śpiewał "Sto lat". To było żenujące, w życiu nie uczestniczyłabym w takich pochodach. 10 kwietnia to tajemnica mojej rodziny, to się dzieje gdzieś w środku.

Sariusz-Skąpska przyznała, że ma problemy ze słuchaniem informacji na temat katastrofy.

Reklama
Reklama

Ja tę brzozę widziałam w czerwcu! Jak ja słyszę te informacje, powstrzymuję się, żeby nie powiedzieć wprost, że to są brednie. Muszę się wtedy zamknąć, wyłączyć wszystkie media i powiedzieć sobie "dość." Zwłaszcza, że ja już się spotykam od ludzi, na ulicy, w sklepie, do znajomych, którzy mówią – wyłączamy się. Proszę pamiętać, że jak ludzie się tak zaczną wyłączać, to w końcu nie usłyszą ważnych przekazów.

W programie „Gość Radia ZET” prezes Federacji Rodzin Katyńskich, która w katastrofie smoleńskiej straciła ojca, ostrzegała Jarosława Kaczyńskiego przed stosowaniem obecnej retoryki w odniesieniu do wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku:

Jeszcze trochę i wszyscy, którzy związani są z katastrofą smoleńską, będą postrzegani jako natręci. A tak nie może być. Jeśli Jarosław Kaczyński chce się wypowiadać jako rodzina, to niech przestanie być prezesem partii. Niech się zdecyduje, bo to jednak jest albo-albo, nie da się połączyć tych dyskursów. To są dwie różne rzeczy.

Reklama
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Prezydent czy nieprezydent? Śmiech przez łzy
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Ultimatum Trumpa? Putin szybko nie zakończy wojny z Ukrainą
Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama