Bronisław Wildstein: Rzeczywistość pokazała mi, jak bardzo się myliłem

Na swojej stronie Facebooka tygodnik "Uważam Rze" zorganizował dyskusję z pisarzem i publicystą. Pytania Bronisławowi Wildsteinowi zadawali internauci

Publikacja: 14.06.2012 15:21

Bronisław Wildstein: Rzeczywistość pokazała mi, jak bardzo się myliłem

Foto: W Sieci Opinii

Olgierd Morawski:

Właśnie czytam "De Gaulle i inni" - III RP przypomina mi IV Republikę; mam nadzieję , że IV RP będzie podobna do V Republiki z Kimś tak patriotycznie nastawionym jak Generał - poszukiwany jest polityk, który nie byłby ani konformistą, ani kunktatorem, a zarazem jednoczyłby wszystkie środowiska (z wyjątkiem lewaków i kryptolewaków:)

Wildstein

: Niestety Polska nie za bardzo przypomina IV Republikę. Chorobą Francji była wówczas niestabilność. W Polsce niestety mamy stabilizację naszej oligarchii. Mam nadzieję, że jesteśmy w stanie to zmienić, ale polski de Gaulle będzie miał dużo cięższe zadanie.

Z kolei Mateusza Grochowskiego interesowały odczucia, jakie towarzyszyły Wildsteinowi w chwilach wszystkich przełomowych zdarzeń, które ukształtowały dzisiejszy układ polityczny? A także "czy pański ówczesny wgląd w proces narastania wpływów obecnej władzy III RP w pełni zgadza się z obecnym? Wildstein odpowiadał:

Muszę przyznać, że zupełnie nie rozpoznawałem na początku sytuacji. W 1989 r. byłem we Francji, pracowałem w Wolnej Europie i wprawdzie uświadomiłem sobie przełomowe znaczenie wydarzeń takich jak Okrągły Stół, wybory 4 czerwca i powołanie rządu Mazowieckiego, ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, w jakim kierunku będą one podążały.

Do Polski po raz pierwszy przyjechałem pod koniec 1989, a wróciłem na początku 1990 r. Rzeczywistość polską oglądałem oczyma moich przyjaciół z KOR-u, a więc trzeba przyznać - przede wszystkim Michnika. Dopiero w Polsce zacząłem zderzać ich opinie z rzeczywistością, co powodowało stopniowe zmiany postrzegania sytuacji w Polsce. Właściwe ogląd rzeczy wyklarował mi się na przełomie 1991/1992 r. Nie zdawałem sobie jednak sprawy z tego, jak trwały jest system, który wówczas został stworzony

A Jan Mełech pytał:

Czy w roku 1989., gdy wielu Polaków „zachłysnęło się” zachodzącymi w kraju zmianami, zdawał Pan już sobie sprawę z tego, iż dana nam „wolność”, wraz z wyborami jest w dużej części fikcją, a Magdalenka i Okrągły Stół były tylko „dogadaniem szczegółów”, podczas gdy zasadniczy charakter przemian został ze stroną moskiewską ugadany już wcześniej?

Wildstein przyznał:

Nie zdawałem sobie z tego sprawy. (…) Co więcej - uwierzyłem wówczas trochę w "koniec historii". W to, że wielkie konflikty światowe odchodzą na plan dalszy. Rzeczywistość prędko pokazała mi jak bardzo się myliłem.

Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Czy nauczyciele będą zarabiać więcej?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Publicystyka
Estera Flieger: Wygrał Karol Nawrocki, więc krowy przestały się cielić? Nie dajmy się zwariować
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: 6000 zamrożonych zwłok albo jak zapamiętamy Rosję Putina
Publicystyka
Bogusław Chrabota: O pilny ratunek dla polskich mediów publicznych
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Ukraina może jeszcze być w NATO