Reklama
Rozwiń
Reklama

Jadwiga Staniszkis o premierze: To nie rządzenie, a trwanie

Profesor, socjolog i politolog uważa, że „jeśli mamy patologiczną władzę i społeczeństwo, które nie reaguje, to mamy taką sytuację, jak obecnie”

Publikacja: 20.07.2012 12:00

Jadwiga Staniszkis o premierze: To nie rządzenie, a trwanie

Foto: W Sieci Opinii

Jadwiga Staniszkis w rozmowie z portalem stefczyk.info mówi:

Donald Tusk i jego ekipa nie rządzi krajem, nie realizuje długofalowej strategii rozwoju. Zamiast tego oni sprawiają wrażenie względnie dobrej sytuacji, w coraz większym stopniu przerzucając koszty na społeczeństwo. To nie rządzenie, a trwanie, przy jednoczesnym korzystaniu z wszystkich profitów władzy, które są stale konsumowane. Co gorsze, premier Tusk traktuje tę sytuację, jako trampolinę do dalszej kariery.

Po czym, w kontekście afery wokół Agencji Rynku Rolnego, zauważa:

Obecna sytuacja nie jest pierwszą aferą. Mamy wciąż nie wyjaśnioną sprawę przeciekową w aferze hazardowej, z silnym podejrzeniem Donalda Tuska, mamy sprawę smoleńską, decyzję o wyborze sposobu prowadzenia śledztwa po katastrofie i kulisy podejmowanych decyzji, mamy sprawę wizyty premiera 7 kwietnia w Katyniu podczas wmurowania kamienia węgielnego pod cerkiew katyńską. To wszystko ludzie przełykają. Donald Tusk ma zdolność krętactwa z niewinną twarzą. Jest w stanie wmówić, że niczego nie wiedział. Z drugiej strony ma silny instynkt przetrwania i szybki refleks. 

I podkreśla:

Reklama
Reklama

Odpowiedzialność w tej ekipie nie istnieje. Myśmy nigdy nie słyszeli o odpowiedzialności urzędników i członków rządu. W mojej ocenie Donald Tusk to człowiek słaby, ambitny, pozbawiony dobrych doradców. Jednak ma dużą zdolność przetrwania i niestety obawiam się, że przetrwa i tę sytuację.

Dlaczego?

Ludzie już nie reagują na takie sprawy, uznają je za normę. Tuskowi sprzyja również kryzys, ponieważ ludzie coraz bardziej myślą o swoim indywidualnym przetrwaniu.

To zdaniem profesor Staniszkis wykorzystuje właśnie obecna władza:

To jak gotowanie żaby. Powoli podnosi się temperaturę, aż w końcu żaba nie jest już w stanie wyskoczyć i dopiero wtedy zaczyna odczuwać prawdziwy ból. Tak samo jest z naszym społeczeństwem. Stan obojętności i przerzucenie energii na indywidualną zaradność jest czymś patologicznym. Jeśli mamy patologiczną władzę i społeczeństwo, które nie reaguje, to mamy taką sytuację, jak obecnie.

Opozycja będzie w stanie korzystać na błędach rządzących?

Reklama
Reklama

Ludzie chcą światełka w tunelu, choćby taniego optymizmu, jaki czasem daje im Tusk. Opozycja tymczasem zapowiada jedynie alternatywne wizje. Jarosław Kaczyński otoczony jest ludźmi, którzy nie działają na wyobraźnie, ani inteligencją, ani doświadczeniem, ani błyskiem, ani biografią. 

Jadwiga Staniszkis przerażająco gorzko pointuje:

Jeśli sytuacja się nie zmieni, za sto lat nas nie będzie. W sensie znaczenia kraju, nie będzie nas nawet wcześniej. Rozpływamy się. Indywidualne przetrwanie to za mało, żeby przetrwał kraj i społeczeństwo. 

Publicystyka
Jerzy Surdykowski: Oczy Dzieciątka i sedno naszej wiary
Publicystyka
Ambasador Norwegii: Niezawodni partnerzy w niepewnych czasach
Publicystyka
Rzecznik Muzeum Historii Polski o okrągłym stole: To dobra decyzja ponad podziałami
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Czas Kissingerów i Brzezińskich dobiegł końca
Publicystyka
Kazimierz M. Ujazdowski: Suwerenny Trybunał Konstytucyjny bez pomocy TSUE
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama