Ewa Stankiewicz: Bezkarne lżenie jest domeną reżimów

Dziennikarka Ewa Stankiewicz komentuje dla "Super Expressu" decyzję Komisji Etyki, która nie znalazła nic złego w zachowaniu Stefana Niesiołowskiego

Publikacja: 26.07.2012 10:45

Ewa Stankiewicz: Bezkarne lżenie jest domeną reżimów

Foto: W Sieci Opinii

Jeżeli ktoś aspiruje do ocen etycznych, to nie powinien w tych ocenach kompromitować etyki jako takiej. Polityk zademonstrował agresję fizyczną i werbalne chamstwo. Posłowie z komisji, którzy ocenili, że to w porządku, wydali wyrok niesprawiedliwy - zachowali się jak funkcjonariusze polityczni niezważający na fakty.

Stankiewicz tłumaczy:

Ja oczywiście wiem, że Stefan Niesiołowski w każdej sytuacji potrafi zachować się jak człowiek niezrównoważony emocjonalnie, ale nie przypuszczałam, że zachowa się jak rozjuszone zwierzę. W kontaktach z ludźmi nie spotykam się z takimi reakcjami. Podeszłam do niego, ponieważ w tamtym miejscu i chwili był jedynym politykiem, którego twarz kojarzyłam z mediów. Jako dziennikarz mam w tym kraju pełne prawo, aby podejść do kogokolwiek i zadać mu jakiekolwiek pytanie - tym bardziej politykowi! To absurd, żebym się z tego tłumaczyła.

Według dziennikarki nie tylko zachowanie Niesiołowskiego było skandaliczne, ale także reakcja premiera:

Zachowanie Niesiołowskiego było skandaliczne w każdym rejestrze: nie tylko na poziomie polityk - dziennikarz, także międzyludzkim. Jednakże reakcja premiera jest perfidna i bardziej szkodliwa niż to, co zrobił Niesiołowski. On stracił panowanie nad sobą, premier zaś na chłodno, z rozmysłem i korzystając z autorytetu urzędu, promuje agresję w polityce i brak przejrzystości w życiu społecznym. To zagrożenie dla systemu, w którym dziennikarze mają patrzeć władzy na ręce.

Reklama
Reklama

Stankiewicz kończy słowami:

Bezkarne lżenie jest domeną reżimów. Za komuny najbardziej wartościowi ludzie byli lżeni, ówcześni lżący zachowali bezkarność również w III RP. Na przykład Urban lżył ks. Jerzego. Jeden z nich nie żyje, a drugi ma się świetnie. To najlepsze świadectwo naszych czasów. Ocenę od 0 do 10 zostawiam widzom.

Jeżeli ktoś aspiruje do ocen etycznych, to nie powinien w tych ocenach kompromitować etyki jako takiej. Polityk zademonstrował agresję fizyczną i werbalne chamstwo. Posłowie z komisji, którzy ocenili, że to w porządku, wydali wyrok niesprawiedliwy - zachowali się jak funkcjonariusze polityczni niezważający na fakty.

Stankiewicz tłumaczy:

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama