Publicysta komentuje spotkanie Waldemara Pawlaka z Jarosławem Kaczyńskim:
Nie da się tych spotkań odczytywać bez kontekstu rywalizacji o przywództwo w samym PSL. O tym trzeba pamiętać. Kandydaci do fotela szefa ludowców prowadzą walkę o pozycję. W mojej ocenie spotkania Pawlaka mają na celu pokazanie, że to on jest głównym graczem, że to on jest najsilniejszy. On pokazuje, że ma obstawione wszystkie fronty, że jakby działo się coś złego to on ma inne możliwości.
Jednak nie ma wątpliwości, że do wyborów daleko:
W mojej ocenie zmiana polityczna możliwa jest dopiero w przyszłym roku. Być może obecne rozmowy są pewną przymiarką do przyszłych zmian. Jednak, żeby doszło do zmian, sytuacja gospodarczo-społeczna musiałaby być znacznie gorsza niż obecnie. Jeśli to się nie stanie, to najbliższe wybory mamy za trzy lata.
Warzecha nie zgadza się ze stwierdzeniem, że PiS nie ma zdolności koalicyjnej: