Magdalena Uchaniuk, dziennikarka radiownet.pl na stronie tegoż radio zauważa:
Hańba – tylko to jedno słowo ciśnie się na usta w momencie, gdy na rosyjskim portalu doszło do tego co nigdy nie powinno mieć miejsca (…) bloger (…) opublikował zdjęcia zmasakrowanych ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Na jednym z nich widać ciało śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Co najgorsze zdjęcia nadal można znaleźć w Internecie.
Jak podaje Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zdjęcia zostały opublikowane w Rosji już 28 września. ABW na swojej stronie stwierdziło, że strona rosyjska oraz ukraińska zablokowały wskazane przez Agencję strony internetowe. Tymczasem wbrew twierdzeniom ABW zdjęcia nadal można bez problemu znaleźć na stronie rosyjskiego blogera. (…) Zdjęć nie będziemy ich publikować (…) Zdjęcia datowane są na 10 oraz 11 kwietnia 2010 roku.
Do tej pory nie zostały zamknięte strony domen niemieckich i amerykańskich, ponieważ służby tych państw w odpowiedzi poinformowały, że nie mogą zablokować tych stron z uwagi na ograniczenia prawne obowiązujące w ich krajach.
Ponadto szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego 1 października br. skierował do szefa FSB (Rosyjskiej Służby Bezpieczeństwa) pismo o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.