Platformę Obywatelską czekają ciężkie czasy. Śląska afera taśmowa będzie się tej partii odbijać czkawką. „Wyeliminowanie ze spółek [Skarbu Państwa] politycznych nominacji było jednym ze sztandarowych haseł PO w 2007 roku. Jednak na obietnicach się skończyło" - pisze dziś w GW Renata Grochal.

Pytanie zadane przez Michała Szułdrzyńskiego w „Rzeczpospolitej" o to, czy dla premiera ważniejsza jest PO, czy Polska, jeszcze jakiś czas temu mogłoby brzmieć patetycznie. Dziś wydaje się niezbędne.

W krajach poważnej polityki dzieją się tymczasem rzeczy poważne. Magazyn "Inc." ujawnia np., że ulubionym kandydatem amerykańskich przedsiębiorców na prezydenta w 2016 roku jest... Hillary Clinton. To dziwne, bo do tej pory przedsiębiorcy w USA wspierali raczej chętnie Partię Republikańską, ale od kiedy Republikanie dali się porwać populistom z Tea Party, partia ta traci poparcie wśród ludzi, którzy muszą kierować się w życiu zdrowym rozsądkiem.

A na koniec (tego przeglądu prasy) i początek (długiego weekendu) informacja poniekąd najważniejsza. "Wall Street Journal" ujawnił nieznaną dotąd, nigdy wcześniej nie publikowaną wersję "Layli" Erica Claptona. Nagranie pochodzi z koncertu w Kalifornii w 1974 roku i zostanie opublikowane na nowej płycie Claptona. I to jest news.