Reklama
Rozwiń

Krzyżak: Upada mit dobrego strażnika pamięci

Uciekając przed pytaniami, kard. Stanisław Dziwisz przyjął postawę skrzywdzonego, któremu usiłuje się odebrać zasługi. Nic dobrego z tego nie wyszło, a będzie gorzej.

Publikacja: 11.11.2020 19:47

Kardynał Stanisław Dziwisz

Kardynał Stanisław Dziwisz

Foto: AFP

Czarne chmury zebrały się nad głową kard. Stanisława Dziwisza, byłego metropolity krakowskiego i sekretarza Jana Pawła II. Hierarcha oskarżany jest o zaniechania przy wyjaśnianiu spraw dotyczących molestowania seksualnego, o których miał wiedzieć jako rządca archidiecezji krakowskiej. Inne zarzuty dotyczą czasu, który spędził przy papieżu. Wedle relacji świadków nie tylko ukrywał przed nim informacje nt. przestępstw seksualnych niektórych duchownych, ale też był wśród tych, którzy je tuszowali.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty