Reklama

Dzieci w samolocie

W samolocie najgorzej jest siedzieć koło dzieci. Dzieci płaczą, przeszkadzają, broją i krzyczą. Do tego dość niezręcznie jest im zwrócić uwagę, bo panuje przyzwolenie na bezstresowe wychowanie i zwracanie uwagi dzieciom jest źle widziane.

Aktualizacja: 10.02.2016 23:00 Publikacja: 10.02.2016 22:58

Wojciech Czabanowski

Wojciech Czabanowski

Foto: archiwum prywatne

W pewnej amerykańskiej kreskówce dla dorosłych jedna z postaci doradzała drugiej, jak poradzić sobie z dziećmi, kiedy siedzą obok w samolocie. Należy dużo kaszleć. Rodzice w obawie przed tym, że ich pociechy się zarażą, sami poproszą o zmianę miejsca, a my będziemy mieli spokój.

Chociaż to oczywiście żart, to nie jest już do śmiechu, kiedy podczas trwającej półtorej godziny podróży samolotem musimy cały czas wysłuchiwać głośnego płaczu albo dzikich wrzasków z siedzenia obok czy za nami. Zresztą samolot to nie jedyne miejsce, gdzie dzieci potrafią być wyjątkowo uciążliwe. Inne miejsca to na przykład kościoły i knajpy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Reklama
Reklama