Leon Komornicki: Cztery filary zwycięstwa Ukrainy

Warunkiem zwycięstwa ukraińskiej armii jest dostarczenie jej niezbędnego sprzętu wojskowego w ciągle rosnących ilościach z trzymiesięcznym wyprzedzeniem w stosunku do potrzeb tej armii tak, by zapewnić jej ciągłość działań, która jest kluczem do zwycięstwa – pisze generał.

Aktualizacja: 16.01.2023 01:00 Publikacja: 13.01.2023 18:33

Leon Komornicki: Cztery filary zwycięstwa Ukrainy

Foto: AFP

Agresja Rosji na Ukrainę trwa i z pewnością potrwa dłużej niż do końca tego roku, bowiem ani Ukrainie, ani Rosji nie uda się zrealizować politycznych i militarnych celów, jakie sobie stawiają w tej wojnie. Na dodatek nic nie wskazuje na to, żeby któraś z walczących stron była gotowa na kompromis czy też ustępstwa.

W co grają mocarstwa

Będzie to coraz trudniejsze, ponieważ wojna w Ukrainie jest już wojną o Ukrainę, która według mojej oceny, choć działania bojowe prowadzone są jedynie na terytorium tego państwa, to wypełnia ona kryteria wojny światowej. Rosja, będąc w tej wojnie agresorem, znajduje się w Eurazji, zaś pomoc i wsparcie (nie tylko militarne) otrzymuje ze strony kształtującej się koalicji państw autorytarnych na czele z Chinami. Natomiast zdecydowanie większą i wciąż wzrastającą pomoc oraz działania wspierające Ukraina otrzymuje od kształtującej się koalicji państw demokratycznych na czele z USA.

Czytaj więcej

Gen. Leon Komornicki: Obrona powietrzna bez fundamentów i dachu na głową

Tym samym należy sądzić, że USA i Chiny – stojące na czele tych przeciwstawnych koalicji i angażujące się po jednej z walczących strony – postawiły sobie także określone cele geopolityczne, które zamierzają osiągnąć w wyniku tej wojny. Według mojej oceny Stany Zjednoczone dążą do tego, żeby Rosja w wyniku nałożonych międzynarodowych sankcji zdecydowanie osłabła i tę wojnę przegrała. W rezultacie pozycja polityczna i gospodarcza USA w Europie ulegnie wzmocnieniu, a Ukraina powinna odzyskać swoje terytorium w granicach sprzed 2014 r. i stać się członkiem Unii Europejskiej oraz NATO. Dzięki tej nowej architekturze bezpieczeństwa USA będą mogły także wzmocnić swoją obecność na Zachodnim Pacyfiku i tam skoncentrować swoją uwagę strategiczną.

Natomiast coraz bardziej angażującym się w tę wojnę Chinom zależy na tym, aby Rosja osłabła, ale jednocześnie tego konfliktu nie przegrała. Efektem tego byłoby uzależnienie Rosji od chińskich technologii i gospodarki, zawiązanie sojuszu w walce z USA oraz zagwarantowanie zaplecza surowcowego dla gospodarki chińskiej. Jednocześnie Chiny wykorzystywać będą wojnę o Ukrainę do wzmocnienia swoje pozycji na Zachodnim Pacyfiku, co doprowadzi do coraz bardziej napiętej sytuacji w tym rejonie świata między Chinami a USA. Zaostrzającym się obszarem konfliktu będzie Tajwan.

To właśnie z tych z powodów USA i Chiny ostatecznie zdecydują o tym, kiedy, w jaki sposób i na jakich warunkach zakończy się wojna w Ukrainie – III wojna światowa. Na pewno wojna ta, jak poprzednie światowe konflikty, zakończy się przy stole negocjacyjnym, przy którym rozstrzygnie się nowy układ sił na świecie oraz nowa globalna (i europejska) struktura bezpieczeństwa. Jednym z głównych celów, który musi być osiągnięty przy stole negocjacyjnym przez demokratyczny świat na czele z USA, to wygranie dla Ukrainy sprawiedliwego pokoju w granicach sprzed 2014 r. Tylko w ten sposób będzie można zagwarantować niepodległość i suwerenność dla Ukrainy, utorować drogę do niepodległości dla Białorusi oraz zbudować trwałe bezpieczeństwo dla Polski i Europy. Tej epokowej szansy nie może zmarnować!

Przede wszystkim wyposażenie

W interesie demokratycznego świata i przede wszystkim w strategicznym interesie Polski jest to, żeby Ukraina wojnę z Rosją wygrała. A Ukraina wygra tę wojnę wtedy, kiedy podjęte zostaną stosowne decyzje polityczne przez prezydenta USA w uzgodnieniu z sojusznikami, które otworzą drogę do pilnego spełnienia przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników czterech fundamentalnych warunków strategicznych.

Pierwszym jest konieczność wyposażenia ukraińskiej armii, zgodnie z potrzebami zdefiniowanymi przez jej dowództwo, w systemy obrony przeciwrakietowej średniego zasięgu zapewniające efektywną obronę infrastruktury krytycznej i energetycznej Ukrainy. Bez tych systemów Rosja wyniszczać będzie falowymi zmasowanymi atakami powietrzno-rakietowymi potencjał gospodarczy i obronny Ukrainy. Wyniszczać ona będzie w ten sposób także psychologicznie i biologicznie naród ukraiński, demonstrujący ciągle wolę i poświęcenie – fundament obrony państwa. Złamanie ducha narodowego, jego woli i poświęcenia dla obrony kraju, a taki cel polityczny Putin stawia armii rosyjskiej, osłabi przywództwo prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, jego politykę wewnętrzną, i tym samym zagraniczną, oraz wysokie morale, patriotyzm i gotowość do największych poświęceń żołnierza ukraińskiego.

W pakiecie pomocy w dostawach sprzętu wojskowego dla ukraińskiej armii powinny pilnie znaleźć się również drony dalekiego zasięgu, samoloty wielozadaniowe i systemy rakietowe dalekiego zasięgu typu „ziemia–ziemia”, które zapewnią efektywne unieszkodliwianie celów, obiektów i wojsk rosyjskich na terytorium Rosji na głębokość strategiczną do 300 km. I to jest drugi warunek strategiczny, który powinien być spełniony przez Zachód wobec ukraińskiej armii, aby ta odniosła zwycięstwo w tej wojnie.

Dzisiaj armia ukraińska niewyposażona przez Zachód w owe systemy walki znajduje się na z góry przegranej pozycji, bowiem pozbawiona jest w ten sposób fundamentalnych zdolności bojowych. Spowodowane jest to iluzoryczną obawą, która stanowi pochodną rosyjskiego zastraszania, że użycie tych systemów przeciwko armii rosyjskiej na terytorium Rosji może rozpętać III wojnę światową. Tymczasem ona już trwa.

Bez tych zdolności ukraińskiej armii Ukraina i tym samym Zachód nie wygra wojny z Rosją, której armia tuż za granicą na swoim terytorium ma zapewniony komfort w przygotowaniu i organizowaniu kolejnych operacji militarnych oraz uderzeń ogniowych na infrastrukturę krytyczną, osłabiając potencjał obronny Ukrainy. Rosja w ten sposób ma w strefie strategicznej powyżej 100 km bezwzględną i bezkarną przewagę (strategiczną), która pozwoli jej, przy wsparciu autorytarnej koalicji na czele z Chinami, prowadzić długotrwałą wojnę totalną w celu całkowitego wyniszczenia Ukrainy!

Trwająca agresja Rosji na Ukrainę zmusza do jednoznacznej refleksji strategicznej: biorąc pod uwagę zdolności produkcyjne przemysłu zbrojeniowego Rosji oraz ilość i efektywność bojową środków napadu powietrznego sprzężonych z systemami rozpoznania, działaniami wojsk lądowych oraz marynarki wojennej agresora, które swymi zasięgami obejmują całą przestrzeń powietrzną, lądową i morską Ukrainy, a także uwzględniając charakter rosyjskiej agresji, ukraińska armia w operacji obronnej państwa powinna rozpoczynać rażenie ogniowe rosyjskiej armii jak najgłębiej w strefie strategicznej, powyżej 100 km. Znajduje się ona już na terytorium Rosji. Powinna skoncentrować swoją uwagę na obezwładnianiu obiektów pierwszej kolejności rażenia. Tam też nadal powinna być koncentrowana uwaga i ogień systemów dalekiego zasięgu wraz z potęgowaniem ognia do strefy operacyjno-taktycznej, aż do przedniego skraju ugrupowania bojowego wojsk agresora.

Brak tych zdolności nie pozwala ukraińskiej armii obezwładniać odwodów operacyjnych i strategicznych rosyjskiej armii, baz logistycznych, stanowisk dowodzenia szczebla strategicznego, a także niszczyć m.in. jej środków napadu powietrznego (rakiet, samolotów, dronów itp.) na lotniskach, na stanowiskach startowych i na okrętach. Tymczasem jest to najbardziej efektywny sposób zwalczania tych środków walki, które dzisiaj bezkarnie docierają w przestrzeń powietrzną Ukrainy.

Ciągłość działań kluczem

Kolejnym, trzecim strategicznym warunkiem zwycięstwa ukraińskiej armii w tej wojnie jest konieczność dostarczania jej sprzętu wojskowego, rakiet, amunicji itd. w niezbędnych i w ciągle rosnących ilościach na tzw. nakładkę z trzymiesięcznym wyprzedzeniem (a nie jak dotychczas z trzymiesięcznym opóźnieniem) w stosunku do potrzeb tej armii tak, by zapewnić jej ciągłość działań, która jest kluczem do zwycięstwa w walce, w bitwie, w operacji i w wojnie!

Brak ciągłości działań przy zaistnieniu przerw i pauz taktycznych oraz operacyjnych, które niestety w działaniach armii ukraińskiej niejednokrotnie już wystąpiły i to w sytuacji, kiedy to ona posiadała inicjatywę operacyjną na co najmniej dwóch kierunkach operacyjnych, spowodował, że armia rosyjska uzyskiwała niezbędny czas na odtworzenie gotowości bojowej swoich wojsk oraz na stworzenie ugrupowań ofensywnych i wznowienia ataku.

Czytaj więcej

Leon Komornicki: Rosyjskimi żołnierzami kieruje nienawiść

Czwartym warunkiem strategicznym zwycięstwa Ukrainy w tej wojnie jest ciągłość posiadania i zachowania w wysokim stopniu gotowości bojowej, odwodów i drugich rzutów taktycznych, operacyjnych oraz strategicznych, które dzisiaj mogą być tworzone, odtwarzane i zgrywane w oparciu o dostarczony z Zachodu sprzęt bojowy i środki walki.

Inicjatywy operacyjne i z sukcesem prowadzone działania ofensywne przez siły zbrojne Ukrainy – które niejednokrotnie stwarzały realne przesłanki ich rozwinięcia w inicjatywę i w kontrofensywę strategiczną – nie dochodziły do skutku w głównej mierze z powodu braku posiadania gotowych do użycia odwodów i drugich rzutów, w tym i drugiego rzutu strategicznego. Jedną z głównych przyczyn braku tych zdolności ukraińskiej armii jest brak ciągłości w dostawach sprzętu wojskowego i amunicji z Zachodu. Ten brak powoduje znaczące opóźnienia w odtwarzaniu zdolności i gotowości bojowej wojsk, które po walkach wycofywane są do odwodu oraz do drugiego rzutu taktycznego, operacyjnego i strategicznego. W tej sytuacji ukraińska armia bardzo często nie jest w stanie zapewniać ciągłość ofensywnych działań taktycznych i operacyjnych, potęgować ich tak, żeby przeistoczyły się one w kontrofensywę strategiczną.

Niewykorzystane sukcesy na polu bitwy

W mojej ocenie 2 kwietnia 2022 r., po klęsce rosyjskiej armii w bitwie o Kijów, siły zbrojne Ukrainy mogły przejść do pościgu na tym kierunku strategicznym za ocalałymi wojskami rosyjskiej armii, by je ostatecznie rozbić. Nie pozwolić w ten sposób, aby wojska agresora wycofały się bezkarnie na terytorium Rosji. Jednak z powodu braku ciągłości działań ukraińskiej armii – spowodowanego głównie brakiem gotowych do użycia odwodów i drugiego rzutu operacyjnego, które zostały wcześniej wykorzystane w działaniach obronnych – do pościgu za wycofującym się agresorem nie doszło.

Należy jednak zauważyć, że jeżeli ukraińska armia nie wykorzystałaby swoich odwodów i drugich rzutów wcześniej, w strefie operacyjno-taktycznej (a było to koniecznością z powodu rozpoczęcia agresji przez rosyjską armię na froncie blisko 4 tys. kilometrów wzdłuż granicy lądowej Ukrainy z Rosją i Białorusią), to nie tylko mogłaby ona przejść do pościgu za wycofującymi się wojskami rosyjskiej armii spod Kijowa, ale w tejże sytuacji, kiedy jednocześnie rosyjska ofensywa 2 kwietnia została zatrzymana na wszystkich kierunkach strategicznych i operacyjnych (rosyjska armia utraciła w tamtym momencie inicjatywę strategiczną), posiadając odpowiednią ilość artylerii, systemów rakietowych dalekiego zasięgu; zgromadzoną odpowiednią ilość amunicji oraz rakiet; mając też jednocześnie przewagę w powietrzu oraz co najmniej trzykrotną przewagę ilościową na dwóch kierunkach operacyjnych, siły zbrojne Ukrainy mogłaby przejąć inicjatywę strategiczną i, przeprowadzając zmasowane kontruderzenie ogniowe na całą głębokość ugrupowania rosyjskiej armii (do 500 km), a następnie wykorzystując skutki tego kontruderzenia ogniowego, przejść do trzeciej fazy strategicznej obrony kraju: kontrofensywy strategicznej na dwóch kierunkach operacyjnych w celu ostatecznego rozbicia zatrzymanych i obezwładnionych wojsk rosyjskiej armii i wyzwolenia Ukrainy, odtwarzając w ten sposób granice państwa sprzed 2014 r. Natomiast brak powyższych sił i środków nie tylko nie pozwolił ukraińskiej armii przejść do kontrofensywy strategicznej, ale także nie zakłócił swobody działania na terytorium Rosji wojskom agresora wycofanym spod Kijowa, które korzystając z pauzy operacyjnej spowodowanej brakiem ciągłości działań ukraińskiej armii, odtworzyły swoją gotowość bojową i już 19 kwietnia, po przegrupowaniu, ponownie uderzyły w składzie innego zgrupowania na donbaskim kierunku strategicznym.

Brak ciągłości dostaw niezbędnej ilości sprzętu wojskowego, amunicji, rakiet i innego wyposażenia z Zachodu dla ukraińskiej armii nie pozwolił z kolei wykorzystać zaskoczenia operacyjnego, które uzyskane zostało przez jej zgrupowania uderzeniowe na początku września 2022 r. na kierunku Bałaklija-Kupiańsk-Swatowo, do zwiększenia tempa i zasięgu (głębokości) działań ofensywnych; wydłużenia czasu ich trwania; utrudnienia wojskom agresora otrząśnięcia się z zaskoczenia i szoku psychologicznego oraz bojowego. Brak ciągłości działań na tym kierunku spowodował, że to kontruderzenie ukraińskiej armii już w drugiej połowie września straciło swój impet i nie przerodziło się w pościg. Natarcie ukraińskiej armii ostatecznie załamało się, a jej wojskom nie udało się z marszu opanować Swatowa – kluczowej miejscowość na tym kierunku operacyjnym, której opanowanie otwierało drogę do Siewierodoniecka.

Innym przykładem działań operacyjnych, których z tych samych przyczyn jak powyżej nie mogła przeprowadzić ukraińska armia w sposób ciągły, był brak wyprzedzających działań ofensywnych, w które nie przerodziła prowadzona od lipca do października ofensywa na kierunku chersońskim. Brak tych działań spowodował, że w drugiej połowie października wojska rosyjskie, mające z tego powodu swobodę działania, wycofały się bez większych strat z zachodniego brzegu Dniepru na drugi brzeg rzeki, po czym bezkarne odtworzyły swoją gotowość bojową i wzmocniły obronę korytarza łączącego Krym z terytorium Rosji.

Zapewnienie przez USA i państwa NATO realizacji powyższych, spójnych ze sobą, strategicznych warunków dla walczącej z rosyjskim agresorem Ukrainy jest nieodzowną potrzebą, by pobić Rosję w tej wojnie i zwyciężyć, zapewniając sprawiedliwy pokój oraz bezpieczeństwo. Natomiast niespełnienie tych warunków w całości spowoduje, że tocząca się wojna stanie się coraz bardziej wyniszczającym państwo ukraińskie długotrwałym konfliktem zbrojnym, który będzie dla Zachodu coraz bardziej kosztowny i wyczerpujący.

Autor jest generałem dywizji w stanie spoczynku, byłym zastępcą Szefa Sztabu Generalnego, Prezesem Fundacji Poległym Pomordowanym, a także ekspertem Business Centre Club

Agresja Rosji na Ukrainę trwa i z pewnością potrwa dłużej niż do końca tego roku, bowiem ani Ukrainie, ani Rosji nie uda się zrealizować politycznych i militarnych celów, jakie sobie stawiają w tej wojnie. Na dodatek nic nie wskazuje na to, żeby któraś z walczących stron była gotowa na kompromis czy też ustępstwa.

W co grają mocarstwa

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego tym razem Lewicy miałoby się udać?
Publicystyka
Roman Kuźniar: Czy rząd da się wpuścić w atomowe maliny?
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nie łammy nuklearnego tabu
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?