Uprzejmie informuję, że ta sensacyjna wiadomość ukazała się na łamach „Faktu” w ubiegłym roku.
Powielił ją w swoim felietonie, opublikowanym też na łamach „Rzeczpospolitej”, pan redaktor Rafał Ziemkiewicz, za co w następnym felietonie na łamach „Rz” przeprosił: „PS Torebka Julii Pitery nie jest podróbką. Przepraszam, że zaufałem tabloidowi” („Analfabetyzm funkcjonalny”, „Rz” 27, 01.02.2008 r.).
Z ubolewaniem konstatuję, że dziennikarki „Rz” nie czytają własnej gazety. By zapobiec dalszym dywagacjom na ten temat, już kilka miesięcy temu opublikowałam również komunikat w tej sprawie na swojej stronie internetowej.
Moja torba została kupiona w Rzymie, w sklepie znanej we Włoszech firmy Francesco Rogani, której salon mieści się przy Via Condotti 47, i w tym fasonie produkowana jest od wielu lat.
Jestem gotowa poddać moją torbę oglądowi autorek artykułu w razie dalszych wątpliwości.