Czy minister może podważyć powołanie nowego członka rady nadzorczej (RN) na wakujące miejsce po 30 czerwca? Wtedy zaczęło się walne zgromadze- nie akcjonariuszy (WZA), po czym zostało odroczone do 30 lipca, co automatycznie wydłużyło działalność rady, której mandat miał się pierwotnie skończyć 30 czerwca. Wątpliwe, by KRRiT wolno było uzupełniać skład rady po dniu, gdy pierwotnie miała przestać działać.
Drugi ważny argument ministra to niemożność podejmowania uchwał przez RN już po zakończeniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Zakończenie WZA i zawiadomienie o tym spowodowało bowiem, że rada zmieniła się w zebranie osób prywatnych.
Czy RN jest bez szans? Może się posłużyć argumentem, iż WZA nie miało prawa wznowić obrad przed wcześniej wyznaczonym terminem (czyli przed 30 lipca). Minister zawiesił bowiem WZA 30 czerwca z powodu oczekiwania na dokumenty z kontroli TVP dokona- nej przez łódzką skarbówkę (mogły mieć wpływ na ocenę działalności zarządu TVP).
Czy minister miał więc prawo otworzyć obrady WZA przed terminem? Milczy o tym regulujący odraczanie WZA art. 408 kodeksu spółek handlowych, co można wykorzystać do podważenia ważności obrad zgromadzenia.
Gdyby sąd nie podzielił tego argumentu, RN może się powołać na przepisy kodeksu cywilnego dotyczące wyliczania terminów mających znaczenie prawne. Wynika z nich, że rada mimo zamknięcia WZA w godzinach rannych mogła działać jeszcze w tym samym dniu (czyli do piątku do północy).