Reklama

18 stron z ulubionym premierem

Kolorowe zdjęcia w tabloidach? Były. Ckliwe wyznania miłości przed włączonymi kamerami? Były. Wywiady w magazynach dla kobiet? A jakże.

Aktualizacja: 31.10.2009 09:20 Publikacja: 31.10.2009 02:51

Viva de Luxe nr 22/2009

Viva de Luxe nr 22/2009

Foto: Rzeczpospolita

Wspólne wpisy w blogu? Były. Pisanie wierszy? Było. Kolacje w najdroższych polskich (i nie tylko) restauracjach? Były. Zabawa w gejowskim klubie? Była. Wreszcie kupowanie pierścionka zaręczynowego (i przypadkowe pojawienie się tam fotoreportera „Faktu”).

No i przyszło uwieńczenie wszystkich dotychczasowych miłosnych szaleństw „ulubionego premiera Polaków”. Ślub. I od razu z tej okazji okładka w najnowszym magazynie „Viva”. A w nadtytule: „Po raz pierwszy razem” (sic!).

W środku jest jeszcze zabawniej. „Wszyscy chcieli poznać szczegóły ceremonii. Ale oni postanowili: żadnych zdjęć, wywiadów, komentarzy. Dla nas zrobili wyjątek” – czytamy.

Dodajmy, że to wyjątek na 18 stronach magazynu. Z 13 różnymi zdjęciami, w tym pięcioma na całą rozkładówkę. I tekstem z wypowiedziami obojga nowożeńców, z którego dowiadujemy się przykładowo, że Kazimierz (teraz już Kaz) zaczął nosić kolorowe koszule, które kupuje mu Ona. Że po 20 latach znów wsiadł na rower i razem z nową żoną jeździ po Hyde Parku. Że słuchają razem muzyki. Że jedzą na mieście, bo szkoda im czasu na gotowanie. Że uwielbiają sushi i musicale. Że Isabel podczas ślubu miała suknię od Prady, a Kazimierz garnitur od Armaniego.

Dziwacznie brzmi tylko zapewnienie byłego premiera: „Nie mogę wszędzie opowiadać o osobistych zdarzeniach. Za taką otwartość już dostałem po głowie”. Chyba jednak nie aż tak mocno...

Reklama
Reklama

Cała Polska obserwowała miłosną rewolucję Kazimierza Marcinkiewicza. I awans społeczny pracownicy banku Izabeli Olchowicz na celebrytkę Isabel. Jedni ze zrozumieniem, inni z zażenowaniem.

Wspólne wpisy w blogu? Były. Pisanie wierszy? Było. Kolacje w najdroższych polskich (i nie tylko) restauracjach? Były. Zabawa w gejowskim klubie? Była. Wreszcie kupowanie pierścionka zaręczynowego (i przypadkowe pojawienie się tam fotoreportera „Faktu”).

No i przyszło uwieńczenie wszystkich dotychczasowych miłosnych szaleństw „ulubionego premiera Polaków”. Ślub. I od razu z tej okazji okładka w najnowszym magazynie „Viva”. A w nadtytule: „Po raz pierwszy razem” (sic!).

Reklama
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Prezydent czy nieprezydent? Śmiech przez łzy
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Ultimatum Trumpa? Putin szybko nie zakończy wojny z Ukrainą
Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama