Możemy znów zawrzeć koalicję, ale na zdrowszych zasadach – zaznacza Eugeniusz Kłopotek z PSL.
Poseł ocenia, że w wielu sprawach Platforma nie traktowała ich jak równego sobie partnera: Nie konsultowała z nami swoich planów. Bywało tak wiele razy, a my robiliśmy dobrą minę do złej gry – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Na miejscu Donalda Tuska nie zastanawialibyśmy się długo i złożyli poważniejsze oferty matrymonialne „kapryśnej pannie” z PSL. Już kilka razy udowodniła, że w najmniej spodziewanym momencie może zabrać posag i uciec do bardziej obrotnego chłopa.