Teadrinker odnosi się do artykułu w "Gazecie Polskiej", dotyczącym zdrowia prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jak pamiętamy, jakiś czas temu Janusz Palikot żądał ujawnienia stanu zdrowia śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Teraz podobnie postąpiła redakcja "Gazety Polskiej", co wywołało oburzenie blogera. Teadrinker krytykuje taki sposób działania:

Czy teraz "Gazeta Polska" próbuje się odwdzięczyć Komorowskiemu i PO, działając ich bronią? Czy wyznają zasadę – „mieczem wojujesz od miecza zginiesz”? I najważniejsze - czy "Gazeta Polska" idzie w ślady Palikota?? Jeśli tak, to jest najgorsza z możliwych dróg, bo Palikot to ironiczny błazen, który skończył jak skończył. Rozumiem, że "Gazeta Polska" pragnie zemsty za „politykę pogardy” w stosunku do Lecha Kaczyńskiego, ale nie wolno „palikocieć”, bo jest to najgorsza forma krytyki i wytykania błędów oponentom. Jeśli już operuję przysłowiami, to jest takie – „nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”.? Wydaje mi się, że to co dzieje się obecnie w "Gazecie Polskiej" to nic innego jak vendetta, ale błagam redakcję o zakończenie zachowywania się jak Palikot i wzywam do wyparcia procesu „palikocienia” póki jeszcze czas, bo choć jestem fanem "Gazety Polskiej" i jej dziennikarstwa, to nie podoba mi się to, co się dzieje.?

Odradzamy każdemu sposób działania w stylu Palikota. Do czego to prowadzi, widać dziś po jego minie. Już nawet Monika Olejnik nie chce go zapraszać. Do tego doszło.