Przy takiej ilości budów pewna liczba obsuw jest nieunikniona, najwyżej autostrada będzie oddana parę miesięcy później. Dla mnie istotne jest to, że na końcu kadencji tej koalicji PO i PSL, większość sieci tych autostrad będzie dokończonych. Problem dróg po czterech latach należy zaliczyć na plus, a nie na minus. Od tego Polska się nie przewróci - dodał.
Ręce czasem opadają, jak sie niektórych słucha. Najchętniej wsiedlibyśmy do samochodu i pojechali gdzieś daleko od stolicy. Tylko - po jakie drodze? Kuczyński twierdzi, że na koniec kadencji większość prac będzie ukończona. Skąd ma takie informacje, skoro większość mediów donosi o totalnej klapie programu budowy dróg? Z palca? Od PR-owców PO? Powinszować źródeł informacji.