Pilot Jaka 40 nie złamał w Smoleńsku procedur

Porucznik Artur Wosztyl, pilot Jaka 40, którym na uroczystości w Katyniu lecieli dziennikarze i który lądował w Smoleńsku przed rządowym tupolewem, nie złamał procedur, lądując w gęstej mgle

Publikacja: 08.06.2011 08:40

Pilot Jaka 40 nie złamał w Smoleńsku procedur

Foto: W Sieci Opinii

Widzieli światła drogi startowej, widzieli również pas startowy na wysokości 130 metrów, twierdzą, że dopiero po kilku sekundach podczas podjęcia decyzji o manewrze lądowania usłyszeli dźwięk radiowysokościomierza - miał powiedzieć adwokat pilota Marcin Madej.


Od lutego wciąż jednak trwa postępowanie w sprawie doniesienia dowódcy Sił Powietrznych gen. Lecha Majewskiego o możliwości popełnienia przestępstwa przez naruszenie przepisów wykonywania lotów.


 

To nie było doniesienie przeciwko komuś. Chodziło o sprawdzenie przez upoważnione do tego organy, czy przypadkiem nie zostało złamane prawo – tłumaczy rzecznik prasowy Sił Powietrznych ppłk Rober Kupracz.

Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała, że decyzja rzecznika dyscyplinarnego 36. specpułku nie będzie miała żadnego wpływu na postępowanie prokuratorskie, gdyż są to dwa zupełnie inne
postępowania.
 

Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku