Nie ulega wątpliwości, że zasługi prezydenta dwóch kadencji są olbrzymie. Ma on jednak zasadniczą wadę. Nigdy nie należał do UD, ani do UW, co eliminuje go nie tylko z tytułu "ojca", ale nawet "bobasa" demokracji. Prezydent Kwaśniewski musi przyjąć do wiadomości, że Bronisław Komorowski dokonał istotnej poprawki w historii. Grupą założycielską nowej Polski uczynił swoich znajomych z partii, w której kiedyś był sekretarzem generalnym, a datę zakończenia najbardziej płodnej części polskiej transformacji ukoronował rządem Hanny Suchockiej.


Przecieramy oczy ze zdumienia. Specjalista od „grupy trzymającej władzę” Leszek Miller atakuje „układ” prezydenta Bronisława Komorowskiego! Niedługo przyjdzie nam uwierzyć, że Miller i Kwaśniewski obalili komunizm.