O ustaleniach Trybunału Konstytucyjnego na temat spotów i billboardów powiedział:
Zauważam tylko, że ci którzy najgłośniej krzyczeli o merytorycznej debacie, równych szansach i nieomijaniu prawa, pierwsi rozpoczęli naigrawanie się z wyborców. Bo mam wrażenie, że nie pamiętają co mówił lider ich ugrupowania. To co obserwujemy pod hasłem kampanii informacyjnej w telewizji, czy słyszymy w radiu, jest naigrawaniem się z wyborców. Powiem wprost - to jest głupie i infantylne. I na pewno nie jest związane z żadną informacją, ani wizją Polski, jaką chciałby widzieć lider PiS.
Halicki stwierdził, że wyborcy będą wybierać między dwoma wizjami Polski:
Jeśli chodzi o PiS, nie widzę woli współpracy, a jedynie zacieranie rąk, gdy tylko na horyzoncie pojawiają się jakieś problemy. To sprzeczne z interesem Polski. Kampania PiS-u prezentuje Polakom do wyboru dwie Polski. Od wyborców zależy, czy wybiorą tę ksenofobiczną, odwróconą od UE plecami i w stanie wiecznej wojny na czele z premierem Kaczyńskim, czy silną gospodarczo w zjednoczonej i wolnej Europie.
Zapytany o debatę Tusk-Kaczyński powiedział, że Platforma jest zawsze na to przygotowana: