Reklama

Andrzej Halicki: Kampania PiS jest głupia i infantylna

Andrzej Halicki, szef Platformy Obywatelskiej na Mazowszu, w rozmowie z „Polską The Times” skomentował ostanie wydarzenia w kraju

Publikacja: 22.07.2011 16:58

Andrzej Halicki: Kampania PiS jest głupia i infantylna

Foto: W Sieci Opinii

O ustaleniach Trybunału Konstytucyjnego na temat spotów i billboardów powiedział:

Zauważam tylko, że ci którzy najgłośniej krzyczeli o merytorycznej debacie, równych szansach i nieomijaniu prawa, pierwsi rozpoczęli naigrawanie się z wyborców. Bo mam wrażenie, że nie pamiętają co mówił lider ich ugrupowania. To co obserwujemy pod hasłem kampanii informacyjnej w telewizji, czy słyszymy w radiu, jest naigrawaniem się z wyborców. Powiem wprost - to jest głupie i infantylne. I na pewno nie jest związane z żadną informacją, ani wizją Polski, jaką chciałby widzieć lider PiS.

Halicki stwierdził, że wyborcy będą wybierać między dwoma wizjami Polski:

Jeśli chodzi o PiS, nie widzę woli współpracy, a jedynie zacieranie rąk, gdy tylko na horyzoncie pojawiają się jakieś problemy. To sprzeczne z interesem Polski. Kampania PiS-u prezentuje Polakom do wyboru dwie Polski. Od wyborców zależy, czy wybiorą tę ksenofobiczną, odwróconą od UE plecami i w stanie wiecznej wojny na czele z premierem Kaczyńskim, czy silną gospodarczo w zjednoczonej i wolnej Europie.

Zapytany o debatę Tusk-Kaczyński powiedział, że Platforma jest zawsze na to przygotowana:

Reklama
Reklama

Kampania to również debata na najwyższym szczeblu pomiędzy czołowymi postaciami na poziomie krajowym. Natomiast nie sądzę, żeby Jarosław Kaczyński do takiej debaty się palił, bo pamięta jak one przebiegły poprzednio. Ale od mediów zależy, czy takie debaty będą proponowane. Z naszej strony jest zawsze gotowość.

W wywiadzie Andrzej Halicki ironizował, że w spotach PiS jedyną informacją, jaką można było uzyskać jest to, że Jarosław Kaczyński postanowił założyć rachunek bankowy, wdzierając się przez szklane drzwi do banku. Wielka klasa, panie pośle.

O ustaleniach Trybunału Konstytucyjnego na temat spotów i billboardów powiedział:

Zauważam tylko, że ci którzy najgłośniej krzyczeli o merytorycznej debacie, równych szansach i nieomijaniu prawa, pierwsi rozpoczęli naigrawanie się z wyborców. Bo mam wrażenie, że nie pamiętają co mówił lider ich ugrupowania. To co obserwujemy pod hasłem kampanii informacyjnej w telewizji, czy słyszymy w radiu, jest naigrawaniem się z wyborców. Powiem wprost - to jest głupie i infantylne. I na pewno nie jest związane z żadną informacją, ani wizją Polski, jaką chciałby widzieć lider PiS.

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama