Reklama

Jacek Sasin: Prezydent Komorowski jest notariuszem Donalda Tuska

Były minister Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Jacek Sasin ocenia rok prezydentury Bronisława Komorowskiego

Publikacja: 12.08.2011 14:02

Jacek Sasin: Prezydent Komorowski jest notariuszem Donalda Tuska

Foto: W Sieci Opinii

Sasin o sondażowym zaufaniu Polaków do Bronisława Komorowskiego i pierwszym roku prezydentury mówi:

Sądzę, że Polacy dobrze oceniają prezydenturę Bronisława Komorowskiego, bo jej nie zauważają. Donald Tusk nazwał ją prezydenturą "żyrandoli i dywanów" - i taka właśnie jest: nieaktywna, ograniczona do kurtuazyjnych spotkań i wystąpień. Dlatego nie budzi ona żadnych kontrowersji. Z drugiej strony Polacy oczekują aktywnej prezydentury i dlatego nie chcą Komorowskiego na drugą kadencję.

Bronisław Komorowski jest swego rodzaju notariuszem Donalda Tuska, gdyż jego rola polityczna sprowadza się do podpisywania ustaw większości parlamentarnej. Nie wykazuje zainteresowania tak istotną sprawą, jaką jest kryzys gospodarczy. Nie proponuje konkretnych rozwiązań problemów naszego kraju. To wyłącznie prezydentura reprezentacyjna.



Reklama
Reklama

Były minister Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego zwraca uwaga na słabą aktywność Bronisława Komorowskiego na arenie międzynarodowej, zwłaszcza na kierunku wschodnim.



Dziś niewiele z tego programu zostało. W odróżnieniu od prezydenta Kaczyńskiego, Bronisław Komorowski "odpuścił sobie" ten kierunek, bo nie chce drażnić Rosji. (...) Prezydent Komorowski nie próbuje nawiązać relacji z nową ukraińską administracją. Zresztą dla prezydenta Janukowycza też nie jesteśmy strategicznym partnerem. Bronisław Komorowski nie jest samodzielnym podmiotem, oddał pole rządowi. (...) Spotkania z Barackiem Obamą też miały charakter kurtuazyjny. W polityce zagranicznej liczą się koalicje, których celem jest rozwiązywanie konkretnych spraw

– mówi Jacek Sasin


Reklama
Reklama

Zdaniem Jacka Sasina rok prezydentury Komorowskiego wypada słabo.


Trudno mi wymienić jakikolwiek spektakularny sukces, były natomiast porażki, wynikające z prób budowania wizerunku. Mam tu na myśli liczne wpadki, które nie pozwalają nazwać Bronisława Komorowskiego mężem stanu. Sposób przejęcia władzy, a także zachowanie wobec protestów pod Pałacem Prezydenckim też pozostawiają wiele do życzenia. Na pewno nie były godne miana prezydenta wszystkich Polaków.



Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Prezydent czy nieprezydent? Śmiech przez łzy
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Ultimatum Trumpa? Putin szybko nie zakończy wojny z Ukrainą
Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama