Najpóźniej w ciągu dwóch tygodni rząd podejmie decyzję w sprawie wieloletniego programu wspierania budowy Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Nasza duma narodowa bezwzględnie potrzebuje, aby to muzeum powstało - mówił premier, zapewniając, że wsparcie państwa dla projektu budowy muzeum będzie, a opóźnienia w budowie tłumacząc problemami budżetowymi.

Obiecywać Tusk potrafi, zwłaszcza w blasku reflektorów i przed kamerami. Kiedy jednak miał się spotkać z mieszkańcami zrujnowanego Karbia, niespodziewanie i bez słowa wyjaśnienia odwołał wizytę.

Premier odwołał wyjazd, bo nie chciał jawnie wchodzić w konflikt z Pawlakiem. Poza tym pewnie zauważył, że mieszkańcy Karbia nie byli zachwyceni obecnością Pawlaka u siebie. Nie chciał powtórzyć jego błędu - powiedział jeden z bytomskich urzędników.

Znów realne problemy i zwykli ludzie przegrali z wytycznymi pijarowych doradców. To się nazywa parcie na teki.