Reklama

Paweł Lisicki o rewelacjach „Gazety Polskiej”

Redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” i "Uważam Rze" - Paweł Lisicki pisze o podejrzeniach „Gazety Polskiej” dotyczących inwigilacji śp. Lecha Kaczyńskiego

Publikacja: 03.09.2011 12:55

Paweł Lisicki o rewelacjach „Gazety Polskiej”

Foto: W Sieci Opinii

Na początku Paweł Lisicki zastanawia się, czy wierzyć w prawdziwość tekstu w „GP”:

Wielka afera podsłuchowa, czy tylko rutynowa działalność ABW - to pytanie zadaje sobie zapewne każdy po przeczytaniu ostatnich informacji „Gazety Polskiej”. (…) Wiem, wiem. To, że w ogóle zastanawiam się nad prawdziwością tekstu tygodnika, już dowodzi według jednych mej naiwności (przecież to oczywiste), według drugich - braku rozumu (przecież to niedorzeczne).

Redaktor sądzi, że gdyby inwigilacja była prawdą, Polska dotarłaby do poziomu Białorusi:

Wielokrotnie widziałem, jak ABW na czele z jej szefem Krzysztofem Bondarykiem osobliwe co najmniej ruchy wykonywała, a jej szef za każdym razem z opresji obronną ręką wychodził. Powiedziawszy to, wszakże trudno mi przyjąć, żeby zuchwałość władzy sięgała tak daleko. W końcu inwigilacja prezydenta to nie w kij dmuchał. Gdyby takie rzeczy miały miejsce, trzeba uznać, że Polska stoczyła się na poziom Białorusi, a obecny rząd utracił prawowitość.

Lisicki uważa, że "Gazeta Polska" może interpretować fakty w inny sposób:

Reklama
Reklama

Od tego, że nazwisko prezydenta znalazło się w bazie ABW, do twierdzenia, że był inwigilowany przez Donalda Tuska, bardzo daleka droga. (…) Tylko, że nie mogę nie zauważyć jak niespójne są tłumaczenia przedstawicieli ABW. Najpierw jej rzecznik stwierdza, że w katalogu są nazwiska najważniejszych osób w państwie, (...) dalej ten sam rzecznik, dodaje, że gdy w 2008 roku Agencja monitorowała "radykalne media kaukaskie" natknęła się na nazwisko Lecha Kaczyńskiego i dlatego wpisała je do rejestru.

Redaktor naczelny „Rz” przedstawia na końcu tekstu kilka pytań, na które ABW nie potrafi odpowiedzieć. Czy doczekamy się na nie odpowiedzi, jak Państwo sądzą?

Na początku Paweł Lisicki zastanawia się, czy wierzyć w prawdziwość tekstu w „GP”:

Wielka afera podsłuchowa, czy tylko rutynowa działalność ABW - to pytanie zadaje sobie zapewne każdy po przeczytaniu ostatnich informacji „Gazety Polskiej”. (…) Wiem, wiem. To, że w ogóle zastanawiam się nad prawdziwością tekstu tygodnika, już dowodzi według jednych mej naiwności (przecież to oczywiste), według drugich - braku rozumu (przecież to niedorzeczne).

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama