Prezes PiS to nie jest piękna panna na wydaniu, żeby wszyscy za nim biegali i pytali, kiedy się można spotkać. Jak nie chce debatować, to jego sprawa, ja się nie będę narzucał, mam dużo roboty. Być może to strata dla tych, którzy chcieli poznać zdanie szefa opozycji. Temat debaty z Kaczyńskim uważam za zamknięty - odparł krótko lider PO.


Pamiętacie Państwo wierszyk o żurawiu i czapli? Wypisz - wymaluj: pan premier i pan prezes. Tym razem głowę odwraca ten pierwszy? Być może to nowa taktyka sztabu partii rządzącej?

W niecałą godzinę później była już odpowiedź lidera PiS, który na wstępie... zgodził się ze swoim oponentem.

Zgadza się, nie jestem piękną panną. To nie ulega wątpliwości. Jednak do tej pory to pan premier był łaskaw biegać za mną, ale przestał. Widocznie nie ma kondycji. Jeśli chodzi o debatę, widzę tendencję ucieczkową. Najpierw Jacek Rostowski mówi, że nie będzie rozmawiał z profesor Gilowską, a teraz Tusk. To były jednak inne przeszkody o poważnym charakterze, o których nie chcę mówić. Kiedy Donald Tusk był u pana Lisa, to wyglądał na bardzo zmęczonego - powiedział Jarosław Kaczyński.