Grzegorz Chlasta (TOK FM):

Rzeczpospolita na pierwszej stornie opisuje historię artykułu 585, taki thriller polityczno-ekonomiczny. Posłowie PO i PSL błyskawicznie zmienili prawo, dzięki temu uniknął procesu Ryszard Krauze...

Michał Kobosko:

Ja przeczytałem uważnie ten artykuł, o sprawie jest glośno. Chodzi o Ryszarda Krauze, jednego z najbogatszych Polaków, który, jak się wydaje, mógł wszystko w Polsce do czasu wybuchu afery gruntowej. Potem, prawdę mówiąc, na froncie biznesowym może nie zniknął, ale był o wiele mniej skuteczny, słabszy w sensie oddziaływania w różnych miejscach i stąd byłem trochę zaskoczony, czytając o tym, że jakoby to w wyniku jego działań i jego sojuszników biznesowych udało się tak błyskawicznie zmienić prawo. I to w tak istotnym fragmencie, który dotyczy setek tysięcy polskich firm, w których mogą się wydarzyć różne dziwne zdarzenia, które potem się określa jako podejrzenie działania na szkodę firmy. Ja widzę ten artykuł jako dobrze udokumentowany, jako dużą pracę dziennikarską. Mam wrażenie, że nie doszło do złamania prawa, natomiast jeżeli doszło do zmiany prawa w takim trochę gęstym sosie, to oczywiście nie podoba mi się to i nie chciałbym, że to tak następowało w naszym parlamencie.