Marsz Oburzonych - ruch oporu wobec władzy

15 października w 950 miastach na całym świecie odbędą się demonstracje przeciwko systemowi, w którym jedni bogacą się kosztem większości, a politycy nie zwracają uwagi na opinie zwykłych obywateli

Publikacja: 15.10.2011 11:12

Marsz Oburzonych - ruch oporu wobec władzy

Foto: W Sieci Opinii

Licealiści i absolwenci Wielokulturowego Liceum Humanistycznego im. Jacka Kuronia założyli Ruch Oburzonych w Polsce. Chcą wyjść na ulicę i protestować. W manifeście napisali:

Jesteśmy pokojowym ruchem oporu wobec władzy. Czujemy się opuszczeni przez państwo, które odczłowieczając nas, sprawia, że nasze życie staje się „życiem na przemiał”.

Młodzi ludzie, którzy organizują marsz są oburzeni. Czym? Hania Wierzbicka, studentka socjologii w Collegium Civitas powiedziała:

Zaraz piszę licencjat, chciałam wyprowadzić się z domu, ale nie mam perspektyw. Nie mam stałej pracy. Etat to marzenie. Najpierw trzeba przejść przez niepłatne staże, zlecenia, umowy o dzieło. Nie widzę szansy, żeby się usamodzielnić.

Michalina Pągowska, studentka filozofii i italianistyki:

Jestem oburzona, bo nie mam wpływu na swoje życie. Czuję, że politycy, którzy mają dbać o nasze potrzeby i bezpieczeństwo, tego nie robią. Nie reprezentują nas w najmniejszym stopniu. Edukację traktują jak towar. 

Agnieszka Wierzbicka z lewicowej „Krytyki Politycznej” zapowiedziała, że wybiera się na marsz:

Wcześniej w „Krytyce” tłumaczyliśmy, na czym polegają postulaty Ruchu Oburzonych z Hiszpanii. Że są oburzeni na klasę polityczną, na jej powiązania z gospodarką. Sprzeciwiają się dominacji kapitału nad demokracją. W Madrycie angażują się głównie 30-latkowie. Bardzo dobrze, że u nas są to 18-19-latkowie. Dziś oni czują się zagrożeni.

Na salonie24.pl Martin Anderson napisał:

Polscy „Oburzeni” nie mają przeciw czemu protestować, ktoś chce wypromować się na plecach młodych naiwnych ludzi. Dowód? Jedyny socjalistyczny program w wyborach otrzymał 8,24% głosów. Młodzież wybrała 9 października liberalny program gospodarczy Ruchu Palikota, liberalny program PO lub konserwatywny (gospodarczo raczej socjalny) program PiS. Nikt nie chce w Polsce socjalistów!

Hasłem marszu „Oburzonych” jest: „Oburzajcie się! Prawdziwa demokracja, teraz!”. Nie, Szanowni Państwo. Prawdziwa demokracja była 9 października. Oburzyliśmy się na socjalistów i poszliśmy na wybory, żeby odsunąć groźbę ich dojścia do władzy.

Marsz Oburzonych w stolicy wyruszy w sobotę o godz. 12 spod bramy Uniwersytetu Warszawskiego na Krakowskim Przedmieściu.

Licealiści i absolwenci Wielokulturowego Liceum Humanistycznego im. Jacka Kuronia założyli Ruch Oburzonych w Polsce. Chcą wyjść na ulicę i protestować. W manifeście napisali:

Jesteśmy pokojowym ruchem oporu wobec władzy. Czujemy się opuszczeni przez państwo, które odczłowieczając nas, sprawia, że nasze życie staje się „życiem na przemiał”.

Pozostało 84% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości