Reklama

SDP broni niezależności "Rzeczpospolitej", "GW" reaguje Krzykiem

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich skierowało list otwarty do Grzegorza Hajdarowicza, nowego właściciela Presspubliki. Zareagowała... "Gazeta Wyborcza"

Publikacja: 24.10.2011 12:24

SDP broni niezależności "Rzeczpospolitej", "GW" reaguje Krzykiem

Foto: W Sieci Opinii


Jesteśmy przekonani, że możliwość wyrażenia zróżnicowanych poglądów jest istotą demokracji. Dziennik „Rzeczpospolita” i tygodnik „Uważam Rze” są dziś ważnym filarem debaty publicznej. Sukces obu tytułów jest efektem pracy zespołów dziennikarzy i publicystów.  Szanując Pana prawa właścicielskie apelujemy o umożliwienie kontynuowania pracy redakcji w obecnym składzie. To byłby ważny i pozytywny sygnał dla znacznej części opinii publicznej i środowiska dziennikarskiego.


Grzegorz Hajdarowicz nie zdążył jeszcze odpowiedzieć. Za to niezawodni śledczy z ul. Czerskiej już zaatakowali. Józef Krzyk w materiale „Czego nie wyobrażają sobie w Rzepie?” pisze:


Reklama
Reklama


Grzegorz Hajdarowicz, nowy właściciel "Rzeczpospolitej" zapowiedział, że chce robić gazetę liberalno-konserwatywną, szanująca prawa każdego obywatela, broniącą zasad wolnego rynku, sprzyjającą przedsiębiorczości i inspirującą do działania. Nowoczesną i wiarygodną, jak tego pragnął jej dawny naczelny Dariusz Fikus. No i w kilka dni później doczekał się odpowiedzi kilkunastu publicystów swojej gazety, że nie wyobrażają sobie pracy pod kimś innym, niż Paweł Lisicki. W sobotę z apelem do Hajdarowicza pospieszyło Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. (...)  Nie wiem, jakie ma plany Hajdarowicz, ale obydwa apele sprawiają wrażenie, jakby ich autorzy przestraszyli się zapowiedzi, że "Rzepa" ma być liberalno- konserwatywna, szanująca prawa każdego człowieka itd.

- pisze Krzyk i dodaje -

Czyżby publicyści "Rzepy" (a za nimi SDP) zwątpili w sens tego, co robili przez ostatnie lata? W siebie i swojego szefa? I co więcej, uznali, ze ta zapowiedź Hajdarowicza zapowiada w ich redakcji personalne zmiany? A może nie chcą robić takiej jak on gazety? Tylko co bardziej ich mierzi? Poszanowanie praw każdego człowieka, obrona zasad wolnego rynku czy robienie gazety takiej, jakiej chciał Dariusz Fikus?

Należy się cieszyć, że w potoku agresji, jakie zalewają salonowe media, ktoś dba o to, żeby dziennikarze nie bali się wyrażać własne opinie. Jakże smutny i ubogi byłby świat, gdyby nie "Gazeta Wyborcza" i jej, nomen omen, krzyk.

Publicystyka
Marek A. Cichocki: W nowym świecie Polacy muszą nauczyć się bezwzględnego używania siły
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Reklama
Reklama