Któż teraz, gdy zabraknie dr. Ewy Kopacz, opatrzy po meczu obolałe kolano „Słońca Peru”, Kto jeśli nie „Bob budowniczy” najlepiej zadba o „Polskę w budowie”, doskonałe koleje i boiska. Te czasy świetności resortów zdrowia i infrastruktury już nie wrócą.
Ewa Kopacz po swoim wyborze na Marszałka Sejmu mówiła z patosem:
Przed chwilą składaliśmy ślubowanie. W tym ślubowaniu słowa szczególnej wagi pamiętajmy każdego dnia - wtedy, kiedy będziemy się różnić tu na tej sali, kiedy będziemy mieli odmienne poglądy polityczne. Pamiętajmy o słowach, które wygłaszaliśmy podczas ślubowania, pamiętajmy również o tym, że musimy być wierni konstytucji i służyć nie sobie, ale tym, dzięki którym tu jesteśmy - czyli wszystkim Polkom i Polakom.