Marsz Niepodległości w relacjach blogerów

Sceny mrożące krew w żyłach: 21 rannych, 150 zatrzymanych, spalone wozy transmisyjne TVN - taki obrazek przedstawiają media. Jak było naprawdę? Oto gorąco opinie i komentarze blogerów

Publikacja: 12.11.2011 11:01

Marsz Niepodległości w relacjach blogerów

Foto: W Sieci Opinii

Porozumienie lewicowych ekstremistów z 11 listopada od dawna ogłaszało, że będzie blokowało Marsz Niepodległości. W tym celu ściągnięto nawet bojówki anarchistów z Niemiec. Z ich inicjatywy doszło do blokady legalnego marszu oraz do zamieszek, a wszystko to mimo wielkiej liczby policjantów.

Na salonie24.pl Kazimierz Wóyciki relacjonuje:


Rano godz.12.00 Na Nowym Świecie zadyma z antifą. Usiłują koło Kawiarni Nowy Wspaniały Świat, która wyraźnie jest jej bazą zaatakować małą grupę rekonstrustuktorów ubranych w historyczne mundury. Zjawia się dużo policji i zadymiarze chronią się w kawiarnii. Policja otacza kawiarnię kordonem. Wczoraj widziano tych zadymiarze w tej kawiarni. Widać mieli tu swoją bazę.  Nie należy rzucać jakichkolwiek nieuzasadnionych podejrzeń, ale ciekaw jestem co na to p.Sierakowski i "Krytyka polityczna" ? Uważam, że powinni to skomentować. Dalej na Nowym Świecie spotykam kilku młodych ludzi mówiących po niemiecku. Są uzbrojeni w pałki. Mają też ze sobą polską zwiniętą flagę. Zaczynam rozmowę. Dla nich jestem Niemcem. Mówią, że zdzierają flagi polskich nacjonalistów i przybyli na apel z Polski. Nie wiedzą czyj apel.



GPS.65 dodaje:

Byłem na Marszu Niepodległości. Właśnie wróciłem do domu. Uczestniczyłem w spokojnym, pokojowym marszu. Jedyny incydent zakłócający Marsz zdarzył się na samym początku. Ruszyliśmy z placu Konstytucji w stronę centrum, w ulicę Marszałkowską, ale drogę zablokowała policja, bo z drugiej strony Borys Szyc, Tomasz Karolak i inni celebryci zwołali niemieckich faszystów, którzy mieli na celu zablokowanie Marszu - i udało się im to zrobić rękami polskiej policji. Policja zablokowała Marsz. (…)Było spokojnie, żadnych awantur, żadnego naruszania prawa, nikt nie był agresywny, nie było żadnych incydentów, żadnych bijatyk, żadnego rzucania kamieniami, nie było żadnych ludzi uzbrojonych, nikt nie miał pał, butelek czy czegokolwiek niebezpiecznego. Dominowały polskie flagi. Maszerujący ludzie byli mili i przyjemni, uśmiechali się, byli radośni. Przynajmniej tak było na czole Marszu, w którym szedłem. Na Marszu było bardzo dużo ludzi, pewnie kilkadziesiąt tysięcy, więc nie wiem co się działo w dalszych częściach. Było to radosne i wesołe święto. Wróciłem do domu, włączyłem telewizor i się okazuje, że uczestniczyłem w jakichś rozróbach, bójkach, paleniu samochodów.


krakauer 2010:

Obecni w Warszawie goście z Niemiec, raczej nie mają pojęcia o kontekście historycznym wydarzenia, jakim jest Święto Niepodległości Rzeczpospolitej. (…) Sama idea blokowania przez podkolorowaną i podległą ideologię trasy legalnego marszu powinna spotkać się z odpowiedzią służb państwa, które z pełną odpowiedzialnością powinny domagać się od organizatorów nielegalnej blokady pokrycia kosztów ewentualnej rozróby. (…) Faktem jest, że zeszłoroczne uroczystości niepodległościowe zostały zakłócone przez różnego rodzaju osoby, zachowujące się niegodnie. Jeżeli Polak „heiluje” lub toleruje „heilowanie” to po prostu jest, co najmniej źle wyedukowany historycznie, a na pewno nie jest patriotą.

(…) Nacjonaliści afirmujący własny naród, patrioci uznający potrzebę zrobienia czegoś więcej dla własnego państwa, mają pełne prawo maszerować w dniu niepodległości. Jednakże nie mają prawa oblewać Białoczerwonej faszystowskim sosem. Druga strona popełniła błąd strategiczny decydując się na globalizację protestu. Zaproszenie elementu zewnętrznego, niemającego pojęcia o głębi kontekstu spłyca całe wydarzenie, upraszcza rzeczywistość. Nie można krzyku zasłonić krzykiem. Nic nie da bicie w bębny i obnoszenie się z tęczową flagą, w miejsce Białoczerwonej, albowiem jest to święto Białoczerwonej i Białego Orła! A nie lewackich totemów i kultury alternatywnej.


Wśród uczestników Marszu Niepodległości było wiele osób, które na bieżąco relacjonowały wydarzenia w Warszawie:



Aleksandra Rybinska:

Jak ten TVN kłamie byłam na marszu i bylo spokojnie to lewacy prowokowali nic dziwnego ze im wóz transmisyjny podpalili...


Przemek Wipler:

Po Marszu. Dużo sił policyjnych, bardzo mało kontroli nad sytuacją :-( Podczas wywiadu dla niezależnej.tv mało nie dostałem w głowę brukiem.


Grzegorz_Wszolek:

Lewacy zmawiali się wprost, publicznie w necie z niemieckimi bojówkami. Marsz szedł w czasie rozrób chuliganów. Nie ma symetrii.


Łukasz Łangowski:

Inna sprawa że Policja dzisiaj się totalnie skompromitowala. Tysiące policjantów nie potrafiły poradzić sobie z mała grupka bandziorów


Łukasz Warzecha:

Szybkie zerknięcie na stronę TVN24.pl. Oczywiście ani słowa o spokojnym przejściu kilkunastu tysięcy ludzi przez centrum Warszawy.


Rybitzky:

Na skrzyżowaniu Sobieskiego z Belwederska rzuciłem hasło: na czerska! Ale nikt nie posłuchał. Mięczaki.


jak przygotowali się lewicowi demonstranci - można zobaczyć na nagraniu z Internetu.


W Marszu Niepodległości uczestniczył wielotysięczny tłum. Rodziny z dziećmi, stowarzyszenia i organizacje pozarządowe, osoby niepełnosprawne i kombatanci, oraz ci, którzy chcieli pokazać, że są dumni z bycia Polakami – to właśnie oni stanowili siłę Marszu Niepodległości. Nikt nie popiera spalenia samochodów prywatnej stacji telewizyjnej, ani też burd wywołanych przez lewicowych ekstremistów. Zawiodła przede wszystkim prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz – Waltz, która pozwoliła na kontrdemonstrację. Wystarczyło wyznaczyć obu imprezom oddzielne trasy.



Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości