Jacek Żakowski bardzo niezadowolony z postawy władzy

Trudno w to uwierzyć, ale Jacek Żakowski uderzył w swoją ulubioną Platformę Obywatelską

Publikacja: 15.11.2011 10:45

Jacek Żakowski bardzo niezadowolony z postawy władzy

Foto: W Sieci Opinii

Żakowski zaczyna od czystek w Platformie Obywatelskiej:

Najpierw dziwaczne przepychanki w PO. Nawet bacznie obserwującemu scenę polityczną wyborcy trudno jest zrozumieć, o co właściwie chodzi w sporze premiera z prezydentem i byłym marszałkiem Sejmu. Poza tym, który z nich jest większym samcem alfa. Kontekstu merytorycznego możemy się domyślać, ale zainteresowani nie chcą nam go wyjawić. Może jeden chce podwyższać podatki, a drugi ciąć wydatki? Może drugi chce dać Kościołowi trochę większego prztyczka, a trzeci mniejszego? Dobrze by było, żeby to wyjaśnili. Jak ludzie tego nie wiedzą, to źle świadczy o jakości demokracji.

Potem "na warsztat" bierze parlamentarzystów, którzy w stosunku do jednego z kolegów zachowali się poniżej pasa:

Potem była inauguracja nowego parlamentu. Żenujący rechot niemal całej izby, pokazujący nie tylko jakiś freudowski deficyt w emocjach posłanek i posłów, ale też koszarowe normy zachowań parlamentarzystów, których szanujący się demokratyczny parlament tolerować raczej nie powinien.

Przyszłego ministra Żakowski wysyła w podróż dookoła świata:

Następnie dowiedzieliśmy się, że ministrem pracy i polityki społecznej ma zostać dr Kosiniak-Kamysz, trzydziestoletni lekarz z PSL. Kompetencyjnie to jeden z najtrudniejszych resortów. Powierzenie go osobie, która nigdy się rynkiem pracy ani polityką społeczną nie zajmowała i nie ma specjalnych doświadczeń w administracji, to lekceważenie ogromnych pieniędzy wciąż niezbyt racjonalnie wydawanych na politykę społeczną i ludzi, których życie od tej polityki zależy. Nie tylko zdanych na pomoc państwa, ale wszystkich, których dotyczy polityka rodzinna i demograficzna, urządzenie rynku pracy, system ubezpieczeń społecznych. Czyli niemal każdego.

Minister Fedak po latach pracy w samorządach i urzędowania w ministerstwie dużo o polityce społecznej wie. Jej następca to w tej sprawie tabula rasa. A mądre zarządzanie polityką społeczną jest dziś trudniejsze niż pilotowanie samolotu. Premierzy Tusk i Pawlak postąpiliby bardziej odpowiedzialnie, gdyby dr. Kosiniaka-Kamysza mianowali dowódcą rządowego embraera i polecieli nim w podróż dookoła świata.

Na koniec uderza w „kiboli i faszystów” z Marszu Niepodległości. O lewackich terrorystach jednak nie wspomina.

Wreszcie 11.11. Kibole i faszyści z Marszu Niepodległości zdemolowali kawałek Warszawy i ranili kilkudziesięciu policjantów, w których rzucali brukiem i koktajlami Mołotowa oraz strzelali racami. W odpowiedzi prezydent zapowiedział błyskawiczne zaostrzenie prawa o zgromadzeniach. Szczegóły (głównie zakazy - m.in. zakrywania twarzy oraz odbywania dwóch zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie) ujawniła prezydent Warszawy.

(...) Ale nie mniej niepokoi mnie uleganie przez władzę nastrojowi chwili i populistyczny odruch ograniczania wolności obywatelskich wszystkich dlatego, że grupka bandytów, którzy bez ogródek skrzyknęli się w internecie, zaatakowała policję, jak to ma w zwyczaju po meczach.

Kadencja, która wedle wszelkich racjonalnych znaków miała przynieść poprawę jakości rządzenia, polityki i państwa, zaczęła się źle. Panowie Władza, mniej nerwowości, proszę, a więcej spokoju, powagi i odpowiedzialności.

Źle się dzieje w państwie polskim, skoro nawet wielbiciel partii rządzącej stawia władzę w tak niekorzystnym świetle. Ale skąd wziął informacje o koktajlach Mołotowa, skoro policja milczała na ten temat?

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości