Tomasz Sakiewicz: Nie wtrącam się, ale liderem prawicy jest Jarosław Kaczyński

Tomasz Sakiewicz, naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” ujawnia w salonie24.pl swoje stanowisko w sprawie nowej partii Zbigniewa Ziobry

Publikacja: 22.11.2011 16:14

Tomasz Sakiewicz: Nie wtrącam się, ale liderem prawicy jest Jarosław Kaczyński

Foto: W Sieci Opinii

Wyborcy PiS-u żyją dzisiaj głównie emocjami, jakie wywołał rozłam i nowe ugrupowanie pod przewodnictwem Zbigniewa Ziobry. Ja w tej sprawie zdanie mam od początku dosyć sprecyzowane. Liderem polskiej prawicy jest Jarosław Kaczyński. W politykę partyjną się nie wtrącam. Jeżeli prawica chce mieć dwie partie, to niestety będzie je miała. 

Sakiewicz pisze o swoich oczekiwaniach wobec obu formacji:

Od obydwu będę wymagał kilku rzeczy, które, ogólnie rzecz biorąc, mieszczą się w linii programowej „GP”. A co zrobić, jeżeli będą dwie listy wyborcze? Do wyborów jest jeszcze trochę czasu, może cztery lata, może krócej. Dwie partie mogą wystawić jedną listę. Jeżeli tego nie zrobią, to poprę tę, którą wskaże lider.

Jednocześnie apeluję, by w ramach dzielenia się partii nie skłócać ze sobą czytelników i klubów „GP”. My jesteśmy cennym kapitałem polskiej prawicy. W klubach i wśród czytelników mogą i powinni być ludzie różniący się poglądami, choć nawiązujący do tych samych wartości. Nie patrząc na spory polityków, musimy budować własne media. To one zdecydują o sukcesie całej formacji w latach najbliższych i tych bardziej odległych.

Autor zapowiada także rozbudowę publicystyki w „Gazecie Polskiej Codziennie” oraz „ewolucję” tygodnika "Gazeta Polska", bo jak zauważa:

Przegrane wybory i podziały nie sprzyjają zaangażowaniu. Jednak za parę miesięcy prawica będzie żyła trochę innymi emocjami. Rządy Tuska dopiero teraz natrafią na poważne problemy. Warto przygotować się do przejęcia inicjatywy.

Zmiany, które czekają Polskę, nie wynikną z projektów starej-nowej władzy, lecz z ewoluującej koniunktury geopolitycznej. Kilkanaście lat temu PKB Rosji było niewiele większe niż Polski. Dzisiaj przekracza je trzykrotnie. Słabość Moskwy była iluzoryczna, tak jak jej dzisiejsza potęga. 

To raptem tylko część, przekonuje Sakiewicz, „wstrząsów geopolitycznych”. I dlatego:

Obecny okres powinien być dla Polaków czasem wzmożonej pracy. Skorzystamy na sojuszu z USA, ale musimy być dla nich poważnym partnerem. Niewykluczone, że czas funkcjonowania prawicy w opozycji to dobry moment na przygotowanie zmian. Polskę czeka naprawdę dobry okres, choć nie obejdzie się to bez wysiłku i nie nastąpi od razu. Jedno jest pewne – musimy zacząć od siebie. 

Wyborcy PiS-u żyją dzisiaj głównie emocjami, jakie wywołał rozłam i nowe ugrupowanie pod przewodnictwem Zbigniewa Ziobry. Ja w tej sprawie zdanie mam od początku dosyć sprecyzowane. Liderem polskiej prawicy jest Jarosław Kaczyński. W politykę partyjną się nie wtrącam. Jeżeli prawica chce mieć dwie partie, to niestety będzie je miała. 

Sakiewicz pisze o swoich oczekiwaniach wobec obu formacji:

Pozostało 83% artykułu
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: Sędziowie decydują o polityce Rumunii
Publicystyka
Marek Migalski: Prawa mężczyzn zaważą na kampanii prezydenckiej?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Szary koń poszukiwany w kampanii prezydenckiej
Publicystyka
Marek Kutarba: Jak Polska chce patrolować Bałtyk bez patrolowców?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rafał Trzaskowski musi przestać być warszawski, żeby wygrać wybory
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką