Podobnie jak miliony ludzi z pokolenia Solidarności dla mnie ten komunikat o wprowadzeniu stanu wojennego spadł jak grom z jasnego nieba. (...) Ja mogę powiedzieć, że nie może być akceptacji, tolerancji, odpuszczenia grzechów. Stan wojenny zrujnował nie tylko szanse całego narodu na odzyskanie choćby fragmentu suwerenności, ale był ciosem wymierzonym w życie ludzi.

Generał Jaruzelski pozostanie w historii jako osoba bardzo kontrowersyjna. Na pewno bilans jego dokonań w mojej ocenie i mojego pokolenia to bilans negatywny. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla łamania prawa, bicia ludzi, zabijania ludzi, marnowania wielkiej narodowej szansy. Tutaj wątpliwości nie ma.

Tusk odniósł się także do zaplanowanego na dziś marszu:

Nie znajduję zrozumienia dla tych, którzy 13 grudnia wytwarzają atmosferę dla konfliktów. Każdy, kto 13 grudnia szuka pretekstu do konfliktu, uderza we wspólnotę narodową.

Premier udaje się dziś do Strasburga, gdzie jutro w Parlamencie Europejskim podsumuje polskie przewodnictwo w Radzie UE.