Reklama
Rozwiń

Tomasz Nałęcz chwali organizatorów marszu 13 grudnia

Doradca prezydenta Komorowskiego ds. dziedzictwa narodowego tłumaczy nieobecność prezydenta na pogrzebie Vaclava Havla. I podkreśla, że prezydent "przesłanie do Czechów skierował"

Publikacja: 23.12.2011 12:09

Tomasz Nałęcz chwali organizatorów marszu 13 grudnia

Foto: W Sieci Opinii

Nie jedzie, bo wrócił praktycznie bez głosu z Chin, z ostrym zapaleniem gardła, a poza tym prezydent, na pogrzebie prezydenta Havla będzie reprezentował prezydenta Komorowskiego no niesłychanie godny człowiek, to znaczy Lech Wałęsa. 

Prezydent Valclav Klaus był na pogrzebie ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, co jednak zdaniem ministra nie pociąga za sobą konieczności dochowania zasady wzajemności.

Jestem przekonany, że w innych okolicznościach prezydent Komorowski byłby w Pradze. Ale, no splot takich niekorzystnych okoliczności i jak mówię też ten argument, że podczas, pod nieobecność prezydenta Komorowskiego obecność Lecha Wałęsy będzie tym bardziej znamienna, symboliczna, myślę że – tam myślami będziemy wszyscy przy tej trumnie, a Lech Wałęsa jest tym Polakiem, który tam przecież będzie nas reprezentował w bardzo godny sposób.

Oczywiście Monika Olejnik w Radiu Zet zapytała o komunikat IPN, w którym potwierdził, że SB fałszywie przedłużyła współpracę Wałęsy, by lider "Solidarności" nie dostał Nagrody Nobla. Nałęcz mówił:

Ja jestem zdumiony tą taką determinacją, żeby obrzucić błotem naszego narodowego bohatera. O tyle mam ułatwioną sytuację, że dzień zacząłem od przeczytania znakomitego wywiadu pani Kublik z Andrzejem Wajdą.

(…) Bardzo dużo na temat tego wątku, tej domniemanej współpracy Lecha Wałęsy z służbą bezpieczeństwa w latach 70. Jest bardzo obszerna na ten temat już literatura, morze atramentu wylano, ale myślę, że geniuszem artysty Andrzej Wajda to znacznie skuteczniej rozgryzł, niż ci...

No tak, on powiedział, że w filmie będzie oczywiście incydent, kiedy Lech Wałęsa podpisywał dokument na temat współpracy z SB, ale „nie kapował”, jak to powiedział Wajda.

Właśnie, ja też tak przeczytawszy naprawdę setki stron na ten temat, w tym bardzo obszerną pracę tych dwóch historyków, którzy się uparli, żeby z Lecha Wałęsy uczynić donosiciela SB a nie bohatera narodowego, też tak to odbieram, że najistotniejsza jest odpowiedź na pytanie, czy kapował na kolegów, czy dał się złamać, czy prowadził grę. (…) Lecha Wałęsy nie złamano, Lech Wałęsa pozostał niezłamany. 

Tomasz Nałęcz zastanawiał się też, jaką "cenę musimy płacić za wolność zgromadzeń".

Pani redaktor, łatwo sobie wyobrazić 13 grudnia, że gdyby ktoś chciał zorganizować kontrdemonstrację pod Belwederem i pojawiło się kilka tysięcy ludzi wrogich tej demonstracji PiS, to scenariusz mógłby być inny. Tutaj była jedna demonstracja, sprawny organizator, nawet policja była niepotrzebna. Jestem przekonany, że gdyby 11 listopada wyglądał tak, jak 13 grudnia, to projektu prezydenckiego by nie było.

Tak, tak, panie profesorze, pewnie gdyby nie lewacy i "Gazeta Wyborcza", 11 listopada przebiegłby znacznie spokojniej. Święte słowa.

Nie jedzie, bo wrócił praktycznie bez głosu z Chin, z ostrym zapaleniem gardła, a poza tym prezydent, na pogrzebie prezydenta Havla będzie reprezentował prezydenta Komorowskiego no niesłychanie godny człowiek, to znaczy Lech Wałęsa. 

Prezydent Valclav Klaus był na pogrzebie ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, co jednak zdaniem ministra nie pociąga za sobą konieczności dochowania zasady wzajemności.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?