To oczywiste, że np. uczciwej historii Trzeciej Rzeszy nie mogliby napisać byli nominaci NSDAP, ex-SS-mani, agenci Gestapo ani wychowankowie Hitlerjugend. A tymczasem polska historiografia (jak cała nauka polska) funkcjonuje do dziś w strukturach o stalinowskim rodowodzie (exemplum: Polska Akademia Nauk), a środowisko historyków ma do dziś takich nestorów, jak np. prof. Andrzej Garlicki (TW „Pedagog”), prof. Jerzy Kłoczowski (TW „Historyk”) czy prof. Andrzej Ajnenkiel (członek tzw. komisji Michnika).